Robert Lewandowski i Juergen Klopp pracowali razem w Dortmundzie. Ostatnie słowa obecnego menedżera Liverpoolu wskazują na to, że Niemiec nie zapomniał o wspólnym okresie w Borussii. W wywiadzie dla "Daily Mail" 50-latek przedstawił swój prywatny ranking snajperów. - Harry Kane to na 100 procent jeden z najlepszych graczy na świecie, jeśli nie nawet najlepszy napastnik na świecie w tym momencie. Romelu Lukaku z Manchesteru United również jest wspaniały, ale jednak Kane, wspólnie z Roberto Firmino, to czołowi gracze na swojej pozycji Premier League. W Niemczech natomiast najlepszym napastnikiem jest Robert Lewandowski. W przeszłości z nim pracowałem, to niesamowity gracz - ocenił Klopp.
Dziennikarzy ciekawiła także opinia na temat rozbieżności finansowych w Premier League. Nie jest tajemnicą, że Liverpool nie może sobie pozwolić na transfery podobne do Manchesteru City czy Manchesteru United. - Trzeba cieszyć się z tego, co się ma. Nie wolno porównywać wszystkiego z dorobkiem rywali. Należy skupiać się na graczach, których ma się w zespole i wierzyć, że drużyna z czasem będzie rozwijała się i zwiększała siłę rażenia - stwierdził.
- Jestem wdzięczny za to, co udało się zbudować. Naprawdę możemy się rozwinąć i osiągać największe sukcesy. Nie jest przecież tak, że od czołowego zespołu, który w tym sezonie jest poza zasięgiem, dzieli nas osiem miejsc. Jesteśmy na trzeciej pozycji w tabeli. Naszą szansą jest czas. Nikt nie wywiera na nas presji. Właściciele klubu nie mówią, że za rok musi być mistrzostwo albo polecą zwolnienia. Jeśli wszyscy będą chcieli pracować na sukces, on w końcu nadejdzie - dodał menedżer "The Reds".
Sprawdź też: Anna Lewandowska marzy o drugim dziecku! [ZDJĘCIA]