Piękny sen Monaco trwa! Cztery mecze do końca rozgrywek. Trzy punkty przewagi nad drugim Paris Saint-Germain. Gracze z księstwa są dosłownie o krok od sprawienia prawdziwej piłkarskiej sensacji i przerwania dominacji Paryża we francuskiej lidze. W sobotę znów dali prawdziwy pokaz siły ofensywnej, a przy tym wszystkim dojrzałość i niezwykłą wręcz mobilizację.
Do przerwy remis 0:0. Tuż po wznowieniu gol gości i nerwówka. I wtedy pojawił się on. Cytując klasyka: cały na biało biało-czerwono. Centra Joao Moutinho z głębi pola, dynamiczne wejście stopera reprezentacji Polski, uderzenie głową i remis. Remis, który otworzył mecz i który pociągnął zawodników Jardima do 26. triumfu w sezonie. Dla Polaka było to 8. trafienie w sezonie. Wynik o ledwie dwie bramki gorszy, niż ten, który w sezonie 2016/17 wykręcił Sergio Ramos.
AS Monaco - Toulouse FC 3:1 (0:0)
Bramki: Kamil Glik 49, Kylian Mbappe 64, Thomas Lemar 74 - Oli Toivonen 46