Marcin Kowalczyk walczy o kontrakt

- Nie planowałem urlopu za granicą, więc gdy dostałem telefon z informacją o powołaniu na kadrę, to od razu przyjechałem - mówi obrońca rosyjskiego klubu. - Jak z moją formą? Nie najgorzej, trochę się ruszałem, więc nie powinno być problemów z dyspozycją.

Kowalczyk wierzy, że dobrą grą w reprezentacji przekona do siebie nie tylko selekcjonera, ale także działaczy Dynama.

- Zostało mi jeszcze pół roku kontraktu - zdradza. - Stolica Rosji mi się podoba, czuję się w niej dobrze i nie ukrywam, że chcę zostać w Dynamie na dłużej. Jednak na razie nie prowadziłem z klubem żadnych rozmów. Może po mistrzostwach świata siądziemy do rozmów, bo do tej pory nie było okazji - zastanawia się Kowalczyk. - A jak nie? Zobaczymy, ale do Polski wracać nie chcę - dodaje były gracz Bełchatowa.