Hristo Stoichkov, Robert Lewandowski

i

Autor: Archiwum prywaten Hristo Stoichkov

Co za słowa o Polaku!

Legendarny Christo Stoiczkow o polskiej gwieździe Barcelony. Tym Robert Lewandowski zachwycił króla strzelców mundialu [TYLKO U NAS!]

2022-09-17 5:43

Król strzelców MŚ 1994 i zdobywca "Złotej Piłki" - Christo Stoiczkow (56 l.) to legenda Barcelony dla której strzelił wiele goli i święcił największe sukcesy. Bułgar w rozmowie z „Super Expressem” mówi o roli Roberta Lewandowskiego (34 l.) w klubie z Katalonii. Nie może zrozumieć dlaczego kapitan kadry wciąż nie ma w kolekcji „Złotej Piłki”.

Christo Stoiczkow zapisał w Barcelonie piękną kartę. Był pięć razy mistrzem Hiszpanii, wygrał Puchar Europy. Były reprezentant Bułgarii ucieszył się, że Robert Lewandowski dołączył przed sezonem do klubu z Katalonii. Po raz pierwszy spotkali się w Ameryce, rozmawiali po angielsku. Słynny piłkarz przyznał w rozmowie z naszym portalem, że kapitan naszej kadry zrobił na nim niesamowite wrażenie.

„Super Express”: - Jak pan ocenia początek Lewandowskiego w Barcelonie?

Christo Stoiczkow: - Gdy wiesz, że masz takiego snajpera jak Robert, to jesteś spokojny o przyszłość drużyny. Od razu pokazał, że jest odpowiednim napastnikiem dla tej drużyny, że jest we właściwym miejscu. Dla mnie bardzo ważne jest nie tylko to, że strzela gole, ale również jak gra dla drużyny. Jest bardzo mocny nie tylko na polu karnym. Jest ruchliwy, otwiera dużo przestrzeni wokół siebie i stwarza w ten sposób sytuacje dla innych piłkarzy. To jest dla mnie bardzo istotne. On nie tylko jest skuteczny pod bramką rywali, ale i jest graczem, który myśli o drużynie. To jest bardzo cenna cecha w nowoczesnym futbolu.

- Wszyscy zastanawiają się, czy z nim Barca wróci na szczyt i wywalczy tytuł?

- Barcelona z Lewandowskim w składzie musi zostać mistrzem Hiszpanii. Obowiązkowo! Trener Xavi ma zespół, który może pochwalić się najlepszym piłkarzem na świecie. Dlatego nie ma zatem innego wyjścia niż zdobycie tytułu. W mojej ocenie Xavi ma już gotową drużynę, a nie tak jak Ronald Koeman, który przybył do Barcelony w bardzo trudnym czasie i miał bardzo młodych piłkarzy. Obecnie są oni motorem napędowym. Mam na myśli trio - Gavi, Pedri, Ansu Fati, w które uwierzył Holender. Jednak młodzież w Barcelonie potrzebowała doświadczonego lidera, który byłby ich przewodnikiem. Właśnie taką rolę ma pełnić Lewandowski.

Arkadiusz Milik będzie gwiazdą Juventusu? Były wicemistrz Europy ocenia transfer reprezentanta Polski do włoskiego giganta

- W Lidze Mistrzów też liczy pan na sukces?

- Tutaj wszystko zależy od tego na którym miejscu Barca ukończy fazę grupową. W tych rozgrywkach jest trudniej, bo meczów jest mniej i jak się potkniesz, to nie zawsze możesz to naprawić. Każdy błąd po 1/8 finału kosztuje już bardzo dużo. Gdy przegrasz w lidze hiszpańskiej to w następnych kolejkach jest szansa odrobić stracone punkty. Powtórzę: celem Barcelony w tym sezonie musi być odzyskanie mistrzostwa. Z kolei w Lidze Mistrzów trzeba awansować jak najdalej, jak to będzie możliwe. Oczywiście, najlepiej do finału.

- Lewandowski siedem razy był królem strzelców w Bundeslidze. Czy w Hiszpanii zdetronizuje asa Realu Madryt - Karima Benzemę w wyścigu po strzelecką koronę?

- Robert w ogóle nie musi myśleć o rywalizacji z Francuzem. Po prostu musi grać swoje i strzelać gole, tak jak to robi od początku. Jestem spokojny, że w Primera Division będzie strzelał tak samo jak w Niemczech.

- Kolejny ważny aspekt. Czy występy w Hiszpanii zwiększą jego szansę na zdobycie „Złotej Piłki”?

- Oczywiście, przychodząc do Barcelony ma większą okazję, aby sięgnąć po tę prestiżową nagrodą, bo przecież wielu graczy z tego klubu przed laty wygrywało w tym plebiscycie. „Złota Piłka” to bardzo bolesny temat dla Polaka. „France Football” robi z tą nagrodą co chce. Przed dwoma laty Robert zasłużył na „Złotą piłkę”, ale wybuchła pandemia. Nie rozumiem, że nie znaleziono czasu i sposobu, aby go uhonorować i rozbić dominację Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Uważam, że można było to zrobić. Jednak nie przyznano nikomu nagrody, co dla mnie jest kompromitacją. Tak nie wypada postępować. Dlatego będę ich za to krytykował

Na to musi zwrócić uwagę Nicola Zalewski. Tak Giuseppe Dossena widzi rolę asa Romy w nowym sezonie [ROZMOWA SE]

Hristo Stoichkov, Robert Lewandowski

i

Autor: Archiwum prywaten Hristo Stoichkov

- Lewandowski ma już 34 lata. Zaskoczyło pana to, że władze Barcelony zdecydowały się sprowadzić piłkarza w tym wieku?

- I co z tego, że ma 34 lata, skoro dalej jest skuteczny? Wiek nie ma żadnego znaczenia. Tu chodzi o to czy nadal potrafisz, ile pożytku ma z ciebie zespół. W Barcelonie nie mogą grać wyłącznie młodzi gracze jak Gavi czy Pedri. Musi być także taki doświadczony zawodnik jak Robert, który daje jakość drużynie. Wierzyłem w to, że polski napastnik w końcu zagra w Barcelonie. Cieszy mnie to, że po tylu latach w Niemczech wybrał klub z Katalonii, o którym zawsze marzył.

- Spotkał się pan z nim w Miami, podczas tournée zespołu w Ameryce. Jak wrażenie z tego spotkania?

- Okazał ogromny szacunek wobec mnie. Gdy dowiedział się, że jestem na dole w hotelu, w którym mieszkała Barcelona, to sam przyszedł do mnie, żeby się zapoznać. To bardzo dobrze świadczy o jego wychowaniu. Jest najlepszym piłkarzem na świecie, a bije od niego skromność. Cenię taką cechę. Cały czas jest uśmiechnięty. Ani przez chwilę nie poczułem, żeby się wywyższał. Zaimponował mi tym podejściem.

Bartłomiej Drągowski będzie zachwycał w Serie A? Giovanni Galli ocenia polskich bramkarzy [ROZMOWA SE]

- Jakie rady mu pan przekazał?

- Powiedziałem mu, że koszulka Barcelony jest święta. Życzyłem mu, żeby był zdrowy i strzelał dużo goli, a Barca wygrywała dzięki jego skuteczności. Na razie wszystko się sprawdza, bo początek ma bardzo udany. Pomaga młodym graczom na boisku i pokazuje im drogę. Teraz młodzi gracze myślą nie tylko do futbolu. Dlatego bardzo ważne jest, że ktoś taki jak Lewandowski może być dla nich wielkim przykładem i od niego ta młodzież może się dużo nauczyć. Jest dla nich jak ojciec, trener i kumpel. To jego doświadczenie jest dużym plusem nie tylko dla Barcelony, ale i dla reprezentacji Polski.

- Rozmawiał pan wtedy także z prezydentem Joanem Laportą. Co powiedział na temat transferu?

- Nie tylko Laporta, a cała społeczność Barcelony jest bardzo szczęśliwa, że w końcu Lewandowski trafił do ich klubu. Od dłuższego czasu mówiło się, że Polak chce grać na Camp Nou. Finalizacja transferu nie była łatwa, bo z jednej strony Bayern robił jakieś przeszkody, a z drugiej strony Barcelona miała problemy z finansami. W końcu jednak wszystko się ułożyło po myśli Roberta. Byłem także na jego prezentacji. Widziałem jak bardzo Robert był wzruszony. Przyznam, że wtedy poczułem ulgę, że został częścią mojej Barcelony.

Sebastian Szymański zachwyca w Feyenoordzie. Jerzy Dudek o wyczynach kadrowicza w lidze holenderskiej [ROZMOWA SE]

Sonda
Czy Robert Lewandowski zostanie w sezonie 22/23 królem strzelców La Liga?
Christo Stoiczkow o Lewandowskim

i

Autor: BEATA GÓRKA/SUPER EXPRESS Christo Stoiczkow o Lewandowskim

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze