Maciej Rybus

i

Autor: East News

Maciej Rybus dostał za dwa gole mercedesa. "W Tereku takie premie to norma"

2012-08-21 16:46

O takiej premii Maciej Rybus (23 l.) nawet nie marzył. Polski pomocnik Tereka Grozny był najlepszym zawodnikiem meczu ligi rosyjskiej z Dynamo Moskwa (2:1), a za dwa piękne gole dostał od właściciela klubu Ramzana Kadyrowa (36 l.) luksusowego mercedesa klasy E.

Rybus, który w dniu meczu obchodził 23. urodziny, rozegrał najlepsze spotkanie po transferze do Tereka. Po spotkaniu czekała na niego wspaniała niespodzianka (jako pierwszy napisał o niej portal weszlo.com).

- Trener wraz z prezesem weszli do szatni i zakomunikowali drużynie, że Maciek w nagrodę za świetny występ ma dostać mercedesa E klasy - opowiada "Super Expressowi" menedżer piłkarza Mariusz Piekarski (37 l.). - Auto czeka na Rybusa, musi je niebawem odebrać. Z tego, co mi mówił, nie zamierza go sprzedawać, chce trochę nim pojeździć. Piłkarze po usłyszeniu nowiny w szatni nie byli zbytnio zaskoczeni, bo właściciel klubu jest bardzo hojny, kiedy ktoś dobrze gra. Kiedyś któryś piłkarz dostał mieszkanie, a inny bardzo drogi zegarek.

Piekarski nie może się nachwalić Rybusa. Twierdzi, że pierwsze oznaki świetnej formy zauważył już w meczu kadry z Estonią (0:1).

- Maciej już jest czołowym piłkarzem na swojej pozycji w lidze rosyjskiej. W poprzednim sezonie Terek musiał grać w grupie spadkowej, więc Rybus nie mógł pograć sobie z najmocniejszymi rywalami. Teraz jednak sprawdzi się na tle potęg z Moskwy i Sankt Petersburga. Z Dynamem udowodnił, że jest bardzo dobry - podkreśla.

Jeszcze kilka tak dobrych występów i te potęgi mogą zainteresować się pozyskaniem Rybusa. Piekarski twierdzi, że w grę będą wchodzić grube miliony euro.

- Terek zapłacił Legii za Maćka 3 miliony euro, a już teraz jest on wart dużo, dużo więcej. Jednak na razie Rybus nie zamierza się nigdzie ruszać z tego klubu. Jest zadowolony z transferu i chce trochę pograć w Tereku. Rozmawiałem z trenerem Czerczesowem, który bardzo go chwalił. Klub ma wielkie ambicje, więc Maciej tylko zyska na grze w Tereku - uważa Piekarski.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze