- W meczu z Arsenalem byłeś bliski strzelenia gola, ale się nie udało. Poprawisz się w Marsylii?
- Bardzo bym chciał. Jeśli się uda, to zadedykuję gola zmarłemu tacie, który patrzy na mnie z góry. On zawsze mnie wspierał i po prostu mu się to należy. Kiedyś jako dziecko siadałem przed telewizorem, oglądałem mecze Ligi Mistrzów i marzyłem, żeby kiedyś w niej zagrać i strzelić gola. Pierwsza część już się spełniła, czas na gola.
- W poprzednim sezonie Borussia znakomicie grała w Bundeslidze, za to znacznie gorzej w europejskich pucharach...
- Ale teraz jesteśmy o rok mądrzejsi. Trener Juergen Klopp z pewnością zastosuje większą rotację w składzie, wierzę, że to przyniesie skutek.
- Do składu Borussii ma wrócić Lucas Barrios. Nie boisz się, że trafisz na ławkę rezerwowych?
- A dlaczego akurat ja? Gram dobrze, strzelam gole, asystuję. Fakt, że czasem brakuje mi szczęścia w kluczowych sytuacjach, ale nie oddam łatwo miejsca w pierwszym składzie. Poza tym Lucas miał długą przerwę, tak szybko nie wróci do dobrej dyspozycji.
Nie przegap
Olympique Marsylia - Borussia Dortmund, dziś, 20.45, nSport i Polsat