Kursy TOTALbet: Polska - Czechy
Jeszcze na początku października wydawało się, że – pomimo naprawdę słabej dyspozycji – awans reprezentacji Polski na ME 2024 jest jak najbardziej realny. Biało-czerwoni musieli tylko pokonać w kwalifikacjach Wyspy Owcze (wyjazd) oraz Mołdawię (dom), aby znaleźć się o zaledwie mały kroczek od osiągnięcia celu. O ile jednak pierwsza część poszła zgodnie z planem – wygraliśmy z WO 2:0 – o tyle druga była już istną katastrofą. Podopieczni Michała Probierza zupełnie nie potrafili poradzić sobie z ambitnymi Mołdawianami, którzy co chwilę „wkładali nam kij w szprychy”. Regularnie wytrącaną z rytmu reprezentację Polski stać było jedynie na jedno trafienie, autorstwa Karola Świderskiego. Problem w tym, że jeszcze przed przerwą goście pokonali Wojciecha Szczęsnego, wobec czego mecz zakończył się podziałem punktów. Rezultat ten sprawia, że przed ostatnim meczem biało-czerwoni są w fatalnej sytuacji. Zajmują bowiem trzecie miejsce – o trzy punkty za Albanią i punkt za Czechami, które mają jednak aż dwa mecze do rozegrania. Podobnie jak reprezentacja Mołdawii, która zajmuje czwartą lokatę i traci do nas zaledwie „oczko”. To wszystko sprawia, że aby awansować na EURO 2024 Polacy muszą nie tylko pokonać w piątek Czechów, ale liczyć także na korzystny układ pozostałych gier. Polacy zajmą drugie miejsce w grupie w dwóch przypadkach:
- Jeśli Mołdawia ulegnie Albanii, a następnie nie przegra z Czechami,
- Jeśli Mołdawia nie wygra z Albanią i zremisuje z Czechami.
Aby jednak któraś z tych hipotez miała jakąkolwiek rację bytu, podopieczni Michała Probierza muszą przeciwko Czechom sięgnąć po pełną pulę. Zdaniem TOTALbet jest to możliwe, kurs na wygraną biało-czerwonych legalny polski bukmacher ustalił bowiem na poziomie 2.50. W przypadku naszych rywali jest to 3.07.
Czesi także mają jednak swoje problemy. Reprezentacja prowadzona przez Jaroslava Silhavego jest w kraju mocno krytykowana i trudno się temu dziwić. Nasi sąsiedzi wciąż mają co prawda wszystko w swoich rękach, ale ich dyspozycja zdecydowanie nie powala na kolana. Dość powiedzieć, że październikowe mecze zakończyły się dla tej reprezentacji wyraźną, wyjazdową porażką z Albanią (0:3) oraz minimalnym zwycięstwem przed własną publicznością nad Wyspami Owczymi (1:0), w którym jedyna bramka padła z rzutu karnego. Po tym meczu bardzo bliski utraty pracy był zresztą selekcjoner, a wśród kandydatów do jego zastąpienia wymieniano choćby… Marka Papszuna. Finalnie czeski związek wytrzymał jednak ciśnienie i Silhavy będzie miał okazję poprowadzić Czechów także podczas decydujących meczów o awans na EURO 2024. Najbliższe już w piątek, gdy jego podopieczni na PGE Stadionie Narodowym zmierzą się z reprezentacją Polski. Choć Czesi przystąpią do tego meczu bez swojego najlepszego snajpera – Patrick Shick leczy obecnie uraz – wg TOTALbet i tak mają szansę na wywiezienie z Warszawy kompletu punktów. Pomóc w tym mają m.in. Jan Kuchta (4.10), Tomas Chory (4.25) czy Mojmir Chytil (4.35), którzy w opinii polskiego bukmachera są najbardziej prawdopodobnymi strzelcami gola dla naszych rywali. W zestawieniu tym prowadzi jednak Robert Lewandowski, w jego przypadku kurs na zdobycie bramki wynosi bowiem 2.32.
Wybrane kursy TOTALbet
- Wynik meczu:
Polska – 2.50
remis – 3.30
Czechy – 3.07
- Podwójna szansa:
1X – 1.37
12 – 1.34
X2 – 1.51
- TOTALboost:
Obie strzelą gola, a w meczu ponad 7.5 celnych strzałów – 3.35
Polska wygra, a w meczu ponad 1.5 bramki – 3.45
Robert Lewandowski strzeli gola – 2.55
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 6.80 powyżej 0.5 – 1.07
poniżej 1.5 – 2.80 powyżej 1.5 – 1.38
poniżej 2.5 – 1.60 powyżej 2.5 – 2.19
poniżej 3.5 – 1.21 powyżej 3.5 – 3.90
poniżej 4.5 – 1.06 powyżej 4.5 – 7.20
poniżej 5.5 – 1.01 powyżej 5.5 – 11.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.