Mecz w Albanii od początku wywoływał wiele emocji i pewne było, że na trybunach będzie niezwykle gorąco. W drugiej połowie problemy zaczęły się już przy rzutach rożnych, gdy butelki z trybun leciały w stronę Piotra Zielińskiego. To był dopiero początek, bo po strzelonej przez Polaków bramce, która padła w 77. minucie, Karol Świderski razem z kolegami zaczął się cieszyć. Niestety, napastnik naszej reprezentacji w trakcie celebracji dostał w głowę jedną z butelek rzuconych przez albańskich kibiców. Sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że sędzia zdecydował się przerwać mecz. To mogło skończyć się nawet walkowerem dla Polski!
Jak przekazywał Szymon Borczuch z TVP, sędzia główny spotkania czekał na to, aż trybuny uspokoją się i wtedy podjął decyzję o tym, żeby mecz wznowić i dokończyć jeszcze dzisiaj. Spiker na stadionie zwracal się do albańskich kibiców, aby ci pozwolili zawodnikom dokończyć spotkanie. Wiadomo także, że na trybuny, gdzie zasiadają ci najbardziej agresywni kibice albańscy, pojawiła się policja. Ostatecznie gdy sytuacja została opanowana, zdecydowano o wznowieniu spotkania.