Michał Listkiewicz zabrał głos w bardzo głośnej sprawie, jaką jest zwolnienie z posady selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza. Były arbiter międzynarodowy i eks-szef PZPN powiedział, że nie jest kompletnie zdziwiony decyzją piłkarskiej centrali, aby podziękować Michniewiczowi za współpracę. Padły mocne słowa.
Michał Listkiewicz rozliczył Czesława Michniewicza. Wskazał jego największy błąd
Zdaniem Listkiewicza, stanowczo największym błędem, jakim popełnił Michniewicz, był jego udział w "aferze premiowej" i działanie w tej sprawie bez żadnej konsultacji z przedstawicielami PZPN. Zdaniem byłego szefa związku, to mogło przeważyć o decyzji.
- Można się było spodziewać takiej decyzji. Moim zdaniem o zakończeniu współpracy zdecydowały okoliczności towarzyszące tym słynnym już premiom od premiera. Żaden pracodawca nie pozwoliłby sobie na to, żeby podwładny go tak wystawił - powiedział Michał Listkiewicz w rozmowie z "Faktem".
Jak stwierdził także Listkiewicz, Michniewicz w pewnym momencie zatracił dobre kontakty z mediami i środowiskiem piłkarskim, co także nie wpływało dobrze na ocenę jego pracy.
- Odnoszę wrażenie, że po wygranej ze Szwecją odleciał w kosmos. Trener ostatnio już walczył ze wszystkimi. A tak się po prostu nie da - powiedział Listkiewicz