„Super Express”: - Czternaście goli i fotel wicelidera klasyfikacji strzelców ekstraklasy... Polscy kibice powinni się pana bać przed eliminacjami mundialu?
Benjamin Källman: - Sam z niecierpliwością czekam na to, co się w tych kwalifikacjach wydarzy. Mecze z Polską będą dla mnie szczególnie ciekawe i ważne.
To miał być filar polskiej defensywy na lata, ale jest problem. Ekspert nie gryzie się w język: „Stał się zakładnikiem” [ROZMOWA SE]
- Zaczynacie wyjazdowymi meczami z Maltą i Litwą. Czyli na początek „z górki”?
- Nie ma szans! Trzeba szanować każdego przeciwnika. Mecze reprezentacyjne, zwłaszcza te o punkty, zawsze są trudne. Oczywiście trzeba spróbować wyciągnąć z nich jak najwięcej punktów ale dziś nie powiedziałbym, że będzie o to łatwo.
- Co będzie celem Finów w tych eliminacjach?
- Oczywiście wyjście z grupy, przynajmniej do baraży. Nie możemy myśleć inaczej. Będzie trudno, to jasne, ale naprawdę mam nadzieję, że nam się uda.
486 - Robert Lewandowski wie, co znaczy ta liczba. Ten licznik musi w końcu wyzerować!
- W ostatniej edycji Ligi Narodów przegraliście wszystkie mecze. Drużyna narodowa jest w kryzysie?
- Nie powiedziałbym tego. Uważam, że wszystko jest pod kontrolą. Naprawdę zagraliśmy parę niezłych gier, natomiast nie osiągnęliśmy spodziewanych wyników. Teraz czekamy na kolejne spotkania, będziemy pracować nad nowym projektem. Patrzymy tylko w przyszłość.