To wymarzony debiut, bo tak naprawdę kapitan polskiej reprezentacji nie zdążył jeszcze poznać nowych kolegów z drużyny. Nie zna nawet ich nazwisk. Choć odbył z nimi tylko dwa treningi, to trener Georgios Donis (39 l.) nie miał żadnych wątpliwości, czy wystawić "Żurawia" (po grecku "Geranos") w pierwszym składzie jako najbardziej wysuniętego napastnika. Zresztą dzień przed spotkaniem odbyła się oficjalna prezentacja Polaka, na której Żurawski przepowiedział swoją bramkę i wygraną Larisy.
- Zamierzam debiut uczcić golem, który przesądzi o naszym zwycięstwie - rozmarzył się na konferencji.
Polak dotrzymał słowa. W 77. minucie uderzeniem głową pokonał bramkarza z Aten. Jego strzelecki dorobek mógł być jeszcze większy. W pierwszej połowie piłka po jego strzale (także głową) o centymetry minęła bramkę. Mimo to został bohaterem greckich mediów. "Żurawski naprowadził Larisę na właściwą drogę", "Żurawski ukarał AEK" - tak rozpoczynają się relacje z meczu. Jeden z portali internetowych poszedł jeszcze dalej: "Polak zabił Ateńczyków" - donosi.
Szczęśliwi są nie tylko kibice Larissy, ale przede wszystkim trener tego klubu - Georgios Donis, który uważa, że transfer Żurawskiego to strzał w dziesiątkę.
- To dla nas ważna wygrana po złotym golu - mówi rozradowany szkoleniowiec. - Pojawienie się w zespole Polaka natchnęło drużynę. Nie wiedziałem, że moja ekipa tak świetnie może atakować - cieszy się Donis.