Ten rok miał być wielkim dla świata sportu! W czerwcu miały rozpocząć się mistrzostwa Europy w piłce nożnej, a chwilę później planowano rozegrać Igrzyska Olimpijskie w Tokio. To jednak nie będzie miało miejsca z powodu pandemii koronawirusa. Zawieszono niemal wszystkie rozgrywki, a wielu wieściło wielkie problemy finansowe, nie tylko w sektorze sportu.
Gorąca SEKSBOMBA z Ukrainy wzięła w obroty reprezentanta Polski! Było co świętować! WIDEO i ZDJĘCIA
Odwołano także marcowe i czerwcowe mecze reprezentacji Polski. "Orły" Jerzego Brzęczka miały mierzyć się w czterech sparingach - z Finlandią, Ukrainą, Rosją i Islandią. Polski Związek Piłki Nożnej z powodu odwołania spotkań stracił fortunę.
- Szacujemy, że to będzie kwota od 60 do 80 milionów złotych. Mówię o różnych kwestiach, nie tylko związanych z meczami reprezentacji. To straty wynikające ogólnie z pandemii - przyznał cytowany przez portal SportoweFakty.wp.pl sekretarz generalny PZPN, Maciej Sawicki. Straty związane są z m.in. brakiem wpływów od sponsorów czy brakiem sprzedaży biletów.
Budżet został nadszarpnięty, ale nie zrujnowany, bo federacja była przygotowana na sytuację kryzysową i miała gotową rezerwę finansową. W ostatnich latach udało się także zwiększyć budżet PZPN do 320 milionów złotych.