Wojciech Kowalczyk

i

Autor: East News

POLSKA - SAN MARINO. Wojciech Kowalczyk: Boenisch wolniejszy od żółwia WYWIAD dla SE i Gwizdek24.pl

2013-03-25 9:20

Fornalik musi się ocknąć, nie może być małym wystraszonym człowieczkiem. Wasyl w tej kadrze powinien zagrać jeszcze tylko raz, na pożegnanie, z Liechtensteinem. San Marino? Ten mecz powinien się odbyć bez widzów i telewizji - mówi nam Wojciech Kowalczyk (41 l.), 39-krotny reprezentant Polski.

"Super Express": - Jakie słowa najbardziej pasują do tego, co stało się w piątek?

Wojciech Kowalczyk: - Są takie, ale nie nadają się do zacytowania w gazecie. Najgorsze jest to, że ci sami grajkowie mówią to samo co po kompromitacji na EURO. Minęło dziewięć miesięcy, niektórzy ludzie doczekali się potomków, a w kadrze bez zmian... Wtedy przepraszali i obiecywali, że w następnym meczu dadzą z siebie wszystko... i teraz robią to samo. Większość z nich nie potrafi grać w piłkę na poziomie reprezentacji i powinni sobie dać spokój.

- Kto najbardziej cię zawiódł?

- A kto nie zawiódł? Niepokoi mnie zachowanie Fornalika. Myślałem, że coś zmieni, zaryzykuje, a on zaczyna kopiować Smudę. Przeciw Ukrainie zagrało sześciu piłkarzy, którzy skompromitowali nas na EURO. A gdyby nie kartki Polanskiego, kontuzja Perquisa i "napinka" na Obraniaka, to by ich było dziewięciu w składzie. To jak mamy zmienić kadrę, skoro nie wprowadzamy nowych graczy? Fornalik zaczyna przypominać Smudę. A ja nie chcę małego wystraszonego człowieczka na tym stanowisku.

- Czyli zwolnić Fornalika?

- Nie, ale musi się ocknąć, dać szansę nowym - Jędrzejczykowi, Celebanowi. Weźmy obronę. Wasyla ostatnio nie wzięła Legia, a wzięła go kadra na mecz z Ukrainą. To co, Legia jest mocniejsza od kadry? Wasyl w reprezentacji powinien zagrać jeszcze raz - 3 czerwca z Jurkiem Dudkiem przeciw Liechtensteinowi. I tyle. No i Boenisch. W piątek zawstydził nawet żółwia, bo w takim tempie reagował na to, co się działo pod naszym polem karnym.

- A nie boisz się, że ogramy San Marino i piłkarze zaczną mówić o rehabilitacji?

- Obawiam się i dlatego ten mecz powinien się odbyć bez telewizji, przy pustych trybunach. A po nim tylko krótka notka z wynikiem i strzelcami bramek. Z takiego meczu wnioski mogliby wyciągać tylko przygłupi trener i przygłupi piłkarze. Z San Marino to by wygrał i Bełchatów, i Podbeskidzie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze