- Jak skomentujesz fakt, że od teraz na koszulce reprezentacji Polski nie będzie Orła Białego, a logo PZPN? Po golach na EURO nie będziesz miał co całować...
- To nie była nasza decyzja. Ciężko coś z naszej strony powiedzieć. Dla mnie najważniejsze jest to, że koszulka zachowała „biało-czerwone” barwy, co jest podstawą.
- Ale kibice są tą zmianą bardzo rozczarowani...
Rozumiem ich. Zawsze było godło, a teraz nastąpiła zmiana. Jednak z tego co wiem, to w większości reprezentacji jest tak, że na koszulkach znajduje się coś innego niż godło. Polska zrobiła to w trudnym czasie przed EURO. Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją, na czym to wszystko polega. Mam nadzieję, że nie jest tak źle, jak mogłoby to się wydawać.
- Przed nami mecz z Włochami. Rywal jest arcytrudny...
Wcześniejsze mecze, jak z Niemcami, były równie trudne. A teraz czeka nas kolejny pojedynek z zespołem z najwyższej półki. Z tego co się orientowałem, to Włosi w meczach eliminacyjnych stracili tylko dwie bramki. To na pewno o czymś świadczy. My jednak zdajemy sobie sprawę, że możemy dobrze grać z tak klasowymi drużynami, strzelać gole i prezentować futbol nie tylko efektowny, ale i efektywny. Mam nadzieję, że w tym meczu będzie podobnie.
Przeczytaj koniecznie: T-Mobile Ekstraklasa. Piłkarze Wisły Kraków żegnali Maaskanta ze łzami w oczach - SONDA
- Marzysz o pokonaniu Gianluigiego Buffona?
Marzyć to nie, ale fajnie gdybyśmy strzelili jakieś bramki, bo stać nas na to. To by dodało nam jeszcze wiary w siebie. Mam nadzieję, że dobrze zagramy całym zespołem, zaczynając od defensywy. Bo jeśli dobrze będzie w obronie, to stworzymy więcej sytuacji do strzelenia gola.
- Mówi się, że Włosi mają najlepszych obrońców na świecie...
Przeciwnik jest dobry i w meczu z nim można się sprawdzić, także jeśli chodzi o założenia taktyczne. Włosi znani są z catenacchio, ale to już chyba się skończyło już parę lat temu. Teraz też grają ofensywnie, mają kilku zawodników w czołowych europejskich klubach.
- Ponoć rywale mają podejść do tego spotkania „na poważnie”. Jest szansa na dobry wynik?
My nie skupiamy się na rywalu, dla nas najważniejsze jest to, jak my się prezentujemy. Chcemy grać ofensywnie, być zdyscyplinowanym taktycznie. Ten mecz będzie wymagał od nas dużo poświęcenia, ambicji i woli walki. Wiemy, że stać nas na dobrą grę.
- Włosi są znani jako prowokanci, jesteś na to gotowy?
Ja się Włochów nie boję, sam też potrafię sprowokować. Mam jednak nadzieję, że będzie prawdziwa sportowa gra. Na pewno nie odstawię nogi. Jeśli ktoś będzie mnie faulował to niech wie, że też to potrafię.
- Grasz ostatnio co 3 dni. Jesteś tym zmęczony?
Nie. Jestem dobrze przygotowany do tego sezonu, nie przeszkadza mi to. Bardziej mnie to cieszy. Bo gorzej, gdybym cały tydzień miał tylko trenować. Z drugiej strony cały tydzień nie ma mnie w domu, ale taki już los piłkarza. Żadna nowość.
- Strzelasz ostatnio gola za golem. Czujesz, że jesteś w szczycie formy?
Stać mnie na jeszcze lepszą grę i więcej goli. Najważniejsze, żeby drużyna grała dobrze, czy to Borussia czy reprezentacja. Nie ma dla mnie znaczenia, kto strzela gole.
- W Borussii i w reprezentacji masz ostatnio pewne miejsce w składzie. Wolisz bić się o miejsce w drużynie, czy mieć je pewne?
W reprezentacji też czuję tę rywalizację, bo jest Paweł Brożek. Może w klubie nie gra za często, ale na pewno sobie z tym poradzi. Cieszę się, że jest drugi napastnik, z którym rywalizuję.
Polska - Włochy. Robert Lewandowski: Stać mnie na jeszcze lepszą grę i więcej goli - WYWIAD
Od Roberta Lewandowskiego w meczu z Włochami wiele będzie zależało. Napastnik Borussii Dortmund i gwiazdor reprezentacji Polski zapowiada, że nasz zespół stać na sprawienie niespodzianki w piątkowym meczu na nowym Stadionie Miejskim we Wrocławiu.