Przemysław Tytoń stanie w bramce PSV Eindhoven?

2010-03-27 12:11

Przemysław Tytoń (23 l.) robi furorę w Eredivisie, nie opuszcza pierwszego składu Rody Kerkrade (10 meczów), gra tak dobrze, że wpadł w oko trenerom potentata - PSV Eindhoven. Czy będziemy mieli kolejnego polskiego bramkarza w wielkim europejskim klubie?

- Rzeczywiście przedstawiciele PSV kontaktowali się z moim menedżerem - przyznaje Tytoń w rozmowie z "Super Expressem". - Ale do ewentualnego transferu podchodzę sceptycznie. Chcę jeszcze pograć trochę w Kerkrade, mam ważny jeszcze przez rok kontrakt. Oczywiście moim celem jest gra w najlepszych klubach. PSV takim jest, ale kręci mnie też liga angielska. Dlaczego? Lubię deszcz, a na Wyspach często pada. Kiedy jest za ciepło, trochę się męczę (śmiech).

Patrz też: Losowanie EURO 2012 - Lato: Platiniemu się bardzo podobało!

O zainteresowaniu ze strony PSV najpierw dowiedział się... od swej dziewczyny. - Powiedziała jej koleżanka, która przeczytała o tym w Internecie. Gdyby nie to, pewnie do teraz żyłbym w nieświadomości - żartuje.

Tytoń w 2007 roku przeniósł się do Rody z Górnika Łęczna. Na początku grał niewiele, doznał kontuzji, która wykluczyła go na pół roku. W styczniu wreszcie wskoczył jednak do bramki holenderskiego zespołu.

Przeczytaj koniecznie: Micanski jak Maradona

- Roda ma przydomek "Górnik". Czuję się więc trochę jak w Łęcznej (śmiech). W Holandii były ciężkie chwile, ale nigdy nie pomyślałem: "Kurde, rezygnuję, wracam do Polski". Moim celem nie jest bowiem powrót do Ekstraklasy, ale gra w topowym klubie Europy - tłumaczy.

Młody Polak coraz lepiej czuje się w Holandii, rozmawia po niderlandzku, ma kilku przyjaciół w szatni Rody. Jak twierdzi, zahartował go ciężki początek, kiedy koledzy zrobili mu kilka żartów.


- Teraz wiem, że w stołówce Rody trzeba być czujnym. Trzy razy koledzy nasypali mi soli do kubeczka z kompotem. Albo zrobili małą dziurkę w kubku, żeby kompot leciał przez nią na koszulkę. Nauczyłem się, że kompot trzeba nosić z sobą (śmiech). Takie żarty to tradycja. Ostatnio przyszedł do drużyny młody chłopak i ja posoliłem mu picie. Było trochę śmiechu - wspomina Tytoń.

W Holandii grał już w meczach przeciwko Feyenoordowi i Ajaxowi Amsterdam. Mimo to nikt ze sztabu reprezentacji Polski nie odezwał się do niego.

- Spokojnie, nie kładę się codziennie spać z myślą: "A może

jutro ktoś zadzwoni?". Skupiam się na grze w Rodzie. W sobotę gramy z Heerenveen, miło byłoby znów zachować czyste konto - kończy Tytoń.

Przemysław Tytoń

ur. 23 maja 1987 w Zamościu

pozycja: bramkarz

wzrost/waga: 195 cm/80 kg

numer: 22

Kluby: Górnik Łęczna (2005/07),

Roda Kerkrade (od 2007)

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze