– Wystąpiłem z pozwami o ochronę swojego dobrego imienia i o zabezpieczenie moich roszczeń na czas trwania postępowań – napisał Boniek na Twitterze. – Formą zabezpieczenia jest nałożenie na wydawców i autora publikacji zakazu rozpowszechniania precyzyjnie określonych w postanowieniach sądów tez i informacji na mój temat, m.in. co do niegospodarnego sposobu zarządzania przeze mnie związkiem oraz rzekomych powiązań mojej osoby z prześladowcami papieża Jana Pawła II oraz esbecją – dodał prezes PZPN. Wpis na Twitterze opatrzył uwagą: „nie ma zgody na kłamstwa, manipulacje i pomówienia”.
Francuskie media: Neymar zakażony koronawirusem
Tymczasem Nisztor, który ma zakaz sądowy pisania o Bońku, wydał oświadczenie, w którym napisał m. in.: „Postanowienie sędziego Rafała Wagnera z I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27 sierpnia 2020 r. nakładające na mnie roczny zakaz publikowania określonych treści dotyczących Zbigniewa Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, jak i zablokowanie tych publikowanych wcześniej m.in. na Twitterze oraz YouTubie oceniam jako skrajny przykład złamania fundamentalnych zasad demokracji, poważnie ograniczający wolność słowa. (…) Dziś sąd odbiera mi konstytucyjny obowiązek informowania społeczeństwa o funkcjonowaniu największego związku sportowego w Polsce oraz działaniach jego prezesa.”