Bartosz Bereszyński do Sampdorii trafił w styczniu 2017 roku, po bardzo udanym okresie w Legii Warszawa, z którą seryjnie zdobywał tytuły i grał nawet w Lidze Mistrzów. Genueńczycy za 25-letniego wtedy zawodnika zapłacili jedynie 1,8 mln euro i wydaje się, że nie żałują. Wychowanek Warty Poznań po niemrawym początku z każdym miesiącem spisywał się coraz lepiej, aż w końcu wyrósł na ważny element układanki kolejnych szkoleniowców „Blucerchiati”. Polski defensor spisywał się na tyle dobrze, że w ostatnich miesiącach pojawiły się nawet plotki łączące go z przenosinami do Interu Mediolan. Transfer ostatecznie nie doszedł do skutku, co nie oznacza wcale, że zainteresowanie „Beresiem” spadło. Według włoskiego „Corierre dello Sport” parol na 29-latka zagięła AS Roma.
Wyżej wymienione źródło przekonuje, że nazwisko Bereszyńskiego znalazło się w notesach wysłanników rzymskiego klubu, którzy poszukują aktualnie prawego defensora mogącego spełnić oczekiwania Jose Mourinho. W tej chwili zawodnikiem pierwszego składu na tej pozycji jest Holender Rick Karsdorp, który jednak nie gra na miarę oczekiwań legendarnego Portugalczyka. W odwodzie „The Special One” ma jeszcze Bryana Reynoldsa oraz Davide Santona, których notowania stoją jednak jeszcze niżej niż Karsdorpa. Niewykluczone zatem, że już zimą Bereszyński będzie miał sposobność trenować i grać pod okiem jednego z najlepszych szkoleniowców XXI wieku. Jak podkreślają jednak dziennikarze „Corierre dello Sport”, innymi kandydatami do transferu są m.in. Noussair Mazraoui z Ajaxu Amsterdam, a także Marcus Holmgren Pedersen z Feyenoordu Rotterdam.
Były as Juventusu o polskiej gwieździe Torino. Karol Linetty musi wejść na wyższy poziom
Bartosz Bereszyński jest wychowankiem Warty Poznań, z której w młodym wieku trafił do Lecha Poznań. W „Kolejorzu” nie udało mu się jednak przebić, a klub bez większego żalu oddał go do Legii Warszawa. W stolicy piłkarz ewidentnie odżył, a zmiana pozycji przez Jana Urbana okazała się strzałem w dziesiątkę – „Bereś” na prawej stronie defensywy prezentował się bowiem znakomicie. Jego gra nie uszła uwadze klubów z mocniejszych lig i Polak w styczniu 2017 roku trafił do Sampdorii, której barwy reprezentuje do dziś. Jego bilans w obecnym sezonie Serie A to 8 rozegranych spotkań i 2 asysty.