„Super Express”: - Karol Linetty od początku bieżącego sezonu należy do podstawowych zawodników Torino. Jak ocenia pan tego zawodnika?
Mark Iuliano (48 l., były reprezentant Włoch): - Myślę, że na podstawie siedmiu kolejek trudno wystawić jednoznaczną ocenę. Należy do pewniaków w zestawie trenera Juricia, ale na głębsze analizy trzeba będzie jeszcze poczekać.
- Nie ma pan jednak wrażenia, że doszło do pewnej zmiany u samego zawodnika? Poprzedni sezon dla niego, jak i dla całego Torino był po prostu słaby.
- Faktycznie tak było. Trudno mi powiedzieć z czego to wynikało. Przecież Linetty odchodził jako lider Sampdorii, za spore pieniądze. Być może potrzebował czasu, chociaż mam wrażenie, że nie bez znaczenia jest w tym przypadku osoba szkoleniowca.
- Na ile wpływ na pewne odblokowanie Linettego mógł mieć Paulo Sousa, selekcjoner reprezentacji Polski? Od czerwca w drużynie narodowej zawodnik zdobył trzy bramki. Więcej w omawianym czasie strzelili tylko napastnicy – Lewandowski i Buksa.
- Jeżeli mam być szczery to nie śledziłem zbyt wnikliwie wyników i meczów polskiej kadry. Znam jednak Paulo Sousę, z którym najpierw minąłem się w Juventusie. Później on jako trener pracował we Włoszech, gdzie prowadził Fiorentinę i osiągał z nią niezłe wyniki. Pokazał się jako dobry fachowiec. Jeżeli postawił na Linettego, to ten odwdzięczył mu się dobrą grą.
- Wróćmy do Torino, czy Linetty już jest wyróżniającym się pomocnikiem w Serie A?
- Nie, myślę, że potrzebuje wejść na wyższy poziom, pokazać się z dobrej strony, strzelić gola, zaliczyć asystę. Mam wrażenie, że trochę brakuje mu tego. Jednak zostało jeszcze ponad 30 meczów w lidze, więc wszystko jeszcze przed nim.
- Czy w pana ocenie ma szansę, podobnie jak Kamil Glik, stać się legendą Torino?
- Szanse owszem ma i w Sampdorii pokazał, że może dać dużo drużynie. Z drugiej strony Glik najpierw wywalczył awans z „Bykami” do Serie A, potem do Ligi Europy, jako środkowy obrońca strzelał sporo goli, doczekał się opaski kapitana W swoim najlepszym okresie należał do wyróżniających się zawodników w lidze włoskiej. Jeżeli Linetty chce podążyć podobną ścieżką, to musi wejść na wyższy poziom.
- Na co stać Torino w tym sezonie?
- To będzie trudny sezon dla „Byków”, które zaliczyły słabe okno transferowe. Drużyna nie dokonała poważnych wzmocnień, ciągle nie wiadomo jaka będzie przyszłość Andrei Belottiego, ale wiele wskazuje na jego odejście z Turynu już zimą. Na dzisiaj największym atutem Torino pozostaje ich trener.