Robert Lewandowski odejdzie z Bayernu?! Chciałby spróbować czegoś nowego

Wszystko zaczęło się od niedawnego wywiadu w "Super Expressie", gdzie Lewandowski po raz pierwszy otwarcie powiedział, że coś mu się w Bayernie nie podoba. "Lewy" przyznał, że nie był zadowolony ze wsparcia kolegów w walce o koronę, którą ostatecznie zgarnął P.A. Aubameyang. Niedługo potem Maik Barthel, jeden z jego reprezentantów, podkręcił jeszcze atmosferę, opowiadając to samo niemieckim mediom.

Dziennikarze zza zachodniej granicy pochwycili temat, sugerując, że wokół Lewandowskiego robi się przez to wszystko coraz goręcej. Sygnały wysyłane przez obóz RL oczywiście zostały zauważone w wielkich klubach, które mają na niego ochotę od dawna. Manchester United, Chelsea, PSG i Real - w gabinetach szefów tych ekip ostatnie informacje dotyczące Lewandowskiego wywołały spore poruszenie. Choć Bayern twardo mówi "nein" jeśli chodzi o sprzedaż "Lewego", to jednak coś zaczyna się dziać.

Lewandowski jest nasycony ligą niemiecką, był wielokrotnie mistrzem tego kraju, zdobywał też koronę króla strzelców. Ma 29 lat i wie, że jeśli miałby odejść do wielkiego klubu, to powinno to nastąpić dość szybko. Wprawdzie w Monachium ma wszystko, czego dusza zapragnie (np. najwyższy kontrakt w historii Bundesligi), ale niewykluczone, że sportowe ambicje pchną go dalej. Najlepszy polski napastnik wciąż nie zrealizował marzenia o wygraniu Ligi Mistrzów, a z Bayernem ani razu nie był tego bliski. Wartość rynkowa kapitana polskiej kadry to między 80 a 100 milionów euro.