- Wielu piłkarzy, którzy opuścili Borussię, było potem nieszczęśliwych - mówił Weidelfeller "Sport Bildowi". - Jednym z nich był Lucas Barrios (wybrał się dla wielkiej kasy do Chin i teraz tego żałuje, mówił, że chętnie wróciłby do Borussii - przyp. red.). Robert Lewandowski dobrze wie, na co może liczyć w tym klubie, szczególnie w drużynie. Ona wzmacnia mu plecy. Robert potrzebuje innych młodych, którzy dogrywają mu piłki, po których strzela gole - przestrzega Lewandowskiego doświadczony bramkarz.
Weidenfeller podkreśla równocześnie, jak dużo dla drużyny znaczy Lewandowski. - Dzięki jego golom ustrzeliliśmy w minionym sezonie mistrzostwo. Dlatego takie ważne jest, aby pozostał. Z jego strony powinien jednak wyjść jakiś pozytywny sygnał, potem obie strony mogłyby dojść do porozumienia - mówi Weidenfeller.
Lewandowski nie wypowiada się na ten temat (pozostawiając to swoim menedżerom). Robert przemawia za to na boisku... świetną grą i golami. Kolejnego strzelił w meczu 1/8 Pucharu Niemiec z Hannoverem 96 wygranym przez Borussię 5:1 (oprócz "Lewego" gole dla Dortmundu zdobyli: Goetze 3 i Błaszczykowski).
Nieoficjalnie mówi się, że negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu przez Lewandowskiego są takie trudne, bo szefowie Borussii nie chcą, aby polski piłkarz zarabiał więcej od niemieckich gwiazd klubu.