W doliczonym czasie pierwszej połowy Artur Jędrzejczyk skierował piłkę do siatki Szwajcarii strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Od razu po tym pokonał barierki i usiadł wśród kibiców, fetując wspólnie z nimi zdobytą bramkę. - Myślę, że to fajnie wyglądało, sympatyczna cieszynka. Pobiegłem cieszyć się z kibicami, bo to dla nich gramy - podkreślił "Jędza".
Polska - Szwajcaria. Arkadiusz Milik: Mam nadzieję, że przyszły rok będzie lepszy
Obrońca zdradził także swoje plany związane z reprezentacją. - Chciałbym się na dłużej zadomowić w kadrze i być w tej drużynie. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, a ja jestem wdzięczny selekcjonerowi za zaufanie i danie mi szansy występu na lewej stronie. Myślę, że dobrze wywiązałem się ze swoich obowiązków. Czas pokaże co będzie dalej - stwierdził 27-latek.
Według Jędrzejczyka mecz Polska - Szwajcaria bardziej przypominał starcie o wysoką stawkę niż spotkanie towarzyskie. - Myślę, że wszyscy to widzieli. Zarówno my, jak i Szwajcarzy graliśmy jak o punkty i nie było widać, że to tylko sparing. Nikt nie odstawiał nogi, obie ekipy nie przebierały w środkach. Sądzę, że to wyglądało dobrze dla nas, jak i kibiców - skończył zawodnik FK Krasnodar.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail