Na początek porażka, a potem...
Po raz pierwszy Polska zagrała z Walią w marcu 1973 roku. To były eliminacje mundialu 1974. To inauguracyjne spotkanie nam nie wyszło, bo przegraliśmy w Cardiff 0:2. Jednak szybko to naprawiliśmy, bo za pół roku pokonaliśmy rywali na Stadionie Śląskim w Chorzowie 3:0. Zrobiliśmy to pewnie po golach Roberta Gadochy, Grzegorza Laty i Jana Domarskiego, a w kolejnym miesiącu przypieczętowaliśmy awans na mundial w RFN, gdzie byliśmy rewelacją turnieju.
To będzie gorące lato dla gwiazd reprezentacji Polski. Będą kusić ich milionami euro!
Wypracowali korzystny bilans
Co ciekawe, to była nasza jedyna porażka z Walią w historii! Przez lata wypracowaliśmy korzystny bilans z tym rywalem. W sumie rozegraliśmy 10 meczów, siedem razy wygraliśmy, dwa razy padł remis i raz przegraliśmy, bilans bramek 13-6 dla naszych piłkarzy.
Świderski i Żurawski mają na nich patent
W kolejnych latach dwa razy rywalizowaliśmy z Walią w eliminacjach MŚ 2002 i MŚ 2006, a ostatnio w Lidze Narodów. Nasza seria to sześć wygranych z rzędów z przeciwnikiem z wysp brytyjskich. Po dwa gole strzelili Walijczykom Karol Świderski i Maciej Żurawski. Czy 26 marca znów pokonamy Walię na jej terenie i zapewnimy sobie promocję na EURO 2024?