Santos zrobił pierwszy krok
Powołania Portugalczyka spotkały się z pozytywną reakcją kibciów. - Jest w nich pewien powiew świeżości - ocenił Jerzy Dudek w niedawnej rozmowie na naszych Łamach. - Świadczy o tym na przykład to, że selekcjoner nie znalazł miejsca w zespole dla Grzegorz Krychowiaka czy Kamila Grosickiego. Jednak są za to inni gracze. Nigdy nie jest łatwo odzwyczaić się od niektórych nazwisk. Ktoś musi zrobić ten pierwszy krok. Na razie trener Santos jest wygrany. Powołania zostały odebrane z dozą optymizmu - zaznaczył.
Grosik w trudnych momentach potrafi szarpnąć
Który z duetu pominiętych bardziej przydałby się reprezentacji Polski? - Kamil Grosicki jest takim zawodnikiem, który w ostatnich minutach mógłby coś dać drużynie - komentował były bramkarz drużyny narodowej. - Mówiłem to już, gdy kadrę prowadził Czesław Michniewicz. „Grosik” bardzo dobrze zna odpowiedzialność i ciężar gatunkowy spotkań pod presją. W tych trudnych momentach jest w stanie „szarpnąć”, przeprowadzić akcję, wejść na pod zmęczonego rywala. Przydałby się. Poza tym z „Lewym” potrafi grać na pamięć i obsłużyć go podaniem. Na pewno doświadczeniem mógłby się dzielić z innymi. Jest nowy trener, który ma nowe spojrzenie. Bocznych pomocników mamy sporo i jest z czego wybierać. Trzeba dać czas trenerowi, żeby - tak jak powiedziałem wcześniej - odzwyczaił nas od niektórych nazwisk - podsumował Dudek na naszych łamach.