"Super Express" dotarł do człowieka, który zszokował kibiców piłkarskich w Polsce.
"Super Express": - Strzeliłeś bramkę w meczu z Polską. To chyba najważniejszy gol w twojej karierze!
Della Valle: - Tak, dobrze mówisz. Nawet jeśli ten gol nie był wiele wart, bo sama wiesz, jak się skończył mecz. Ale tak na poważnie - to dla nas miało to szczególne znaczenie, bo w naszej drużynie grają normalne chłopaki, oni studiują, pracują. Więc strzelenie gola tak poważnej zawodowej drużynie, jaką wy macie, miało naprawdę duże znaczenie dla nas.
- Dziś jesteś w pracy (rozmawialiśmy w środę)?
- Oczywiście! (śmiech)
- O której dotarłeś do firmy?
- Tak jak zazwyczaj. Wstaję o 7.30, o 9.00 jestem w robocie.
- Wczoraj skończyliście późno mecz, nie byłeś zmęczony?
- Nie. Po meczu jeszcze poszliśmy razem coś zjeść, trochę poświętowaliśmy (śmiech), ale pracować trzeba.
- Nie dostałeś od szefa żadnej nagrody za grę w reprezentacji, dnia wolnego?
- Gdzież tam! Powiem ci więcej! Za każdym razem, jak gram mecze w reprezentacji, muszę pytać szefa o zgodę! Gdyby mi nie pozwolił, to nie strzeliłbym Polsce gola (śmiech, bardzo długi)
- Gdzie pracujesz? Wszystkie polskie media podały, że jesteś bankierem.
- To nieprawda. Jestem agentem handlowym, pracuję w firmie Ceramica del Conca, która sprzedaje wyroby ceramiczne. Mamy też paru klientów w Polsce.
- Może to nieeleganckie, ale musimy zapytać cię o zarobki. Kapitan polskiej drużyny Jakub Błaszczykowski, który tak jak ty strzelił jednego gola, zarabia 400 tys. euro miesięcznie...
- A to szczęściarz! Ja zarabiam jedną dziesiątą tego, co on, ale nie w miesiąc, tylko w rok (śmiech).
- Mówiłeś, że zawsze musisz pytać szefa o zgodę na grę w reprezentacji twojego kraju. Jak jest z treningami?
- Ćwiczę zawsze wieczorem, po pracy. O godz. 18 kończę robotę i idę na boisko trenować razem z chłopakami, zaczynamy około 19-19.30.
Po meczu San Marino - Polska. Sukces? 428 dni Fornalika na fotelu selekcjonera i trzyma się dalej
- Który z polskich piłkarzy zrobił na tobie największe wrażenie podczas meczu z San Marino?
- Chyba... Błaszczykowski.
- Wiesz, że masz już w Polsce wielu fanów? Zakładają ci fanpage'e na profilach społecznościowych, powstają twoje fankluby.
- Naprawdę? Powiem ci szczerze, że jestem trochę w tyle, jeśli chodzi o Internet i te wszystkie sprawy. Nie ma mnie nawet na Facebooku!
- Polscy fani zgłosili nawet twoją kandydaturę do Złotej Piłki dla najlepszego piłkarza świata!
- Nie do wiary. Jestem szczęśliwy, że tak ciepło o mnie myślicie, bardzo dziękuję za to! I życzę wszystkim polskim kibicom, żeby wasza drużyna zdołała się pomimo wszystko zakwalifikować do mundialu w Brazylii.