Największy wygrany – Jan Bednarek
Jeszcze kilka miesięcy temu Bednarek miał mniej więcej takie szanse na udział w mundialu jak ja czy Ty. Piłkarz Lecha przez większą część sezonu był daleko od pierwszego składu Southampton, a jak grał, to w drużynie U23. Wydawało się, że to wszystko dryfuje w kierunku tego, co spotkało w Anglii Bartka Kapustkę. Na szczęście 14 kwietnia tego roku Polak dostał szansę w meczu z Chelsea i nie tylko zaliczył pierwszy mecz w Premier League, ale od razu strzelił gola. Od tej pory zyskał zaufanie i trenera, i fanów „Świętych”, którzy wybrali go graczem miesiąca maja w klubie. Nawałka szybko dał mu szansę i od początku zgrupowania dochodziły sygnały, że były gracz Lecha zbiera bardzo dobre noty. A w kontekście kontuzji Glika Bednarek może zrobić większą i przede wszystkim szybszą karierę w kadrze niż się wielu z nas jeszcze niedawno wydawało.
Największa kontrowersja – Sławomir Peszko
„Pijak”, „awanturnik”, „kopacz lalek” – Peszko (w dużej mierze na własne życzenie) sporo się ostatnio o sobie nasłuchał/naczytał. Żaden inny gracz nie był/nie jest tak niechciany w kadrze przez kibiców jak zawodnik Lechii Gdańsk. Kiedy kilka tygodni temu zrobiłem sondę na Twitterze, czy Peszko powinien jechać na mundial, aż 85 procent głosujących odpowiedziało, że nie (oddano 2794 głosy). Selekcjoner ma jednak inną wizję, zawsze powtarza, że to zawodnik zadaniowy, który ma wejść, pomóc w obronie, ale przede wszystkim zaatakować, szukać asysty. Sam Peszkin marzy z kolei o strzeleniu gola. Pewnie zbyt wielu minut nie dostanie, ale kto wie... Byłoby to fajne zwieńczenie jego przygody z kadrą, bo wiadomo, że to ostatnia duża impreza z jego udziałem.
Największy przegrany: Kamil Glik/Krzysztof Mączyński
Jeśli potwierdzą się najgorsze przypuszczenia, że Kamil Glik nie pojedzie na mundial, to właśnie gracz Monaco będzie największym przegranym. Nie z własnej winy, ale wszystko wskazuje na to, że ucieka mu jedyna szansa na występ w mistrzostwach świata. Nie ma sensu zżymać się na niego, że kontuzji doznał w trakcie gry w siatkonoge, składając się do przewrotki. To po prostu cholerny pech i tyle.
Przegranym jest również Krzysztof Mączyński, w tym przypadku również w dużej mierze przez sprawy zdrowotne. Muszę przyznać, że długo byłem przeciwny powoływaniu Mączyńskiego, uważałem, że Nawałka zbytnio się do niego przywiązał, ale potem ten piłkarz pokazywał, że to selekcjoner miał rację. A teraz przepadła mu jedyna szansa na udział w mundialu...
Największa nadzieja na polskie odkrycie mistrzostw – Dawid Kownacki
Najłatwiej, ze względu na sytuację z Glikiem, byłoby tu wpisać Jana Bednarka, ale mam przeczucie, że to „Kownaś” może błysnąć na mundialu. Oczywiście, najbardziej prawdopodobna jest rola dżokera w jego przypadku, ale... W pewnym momencie ostatniego sezonu Serie A był najbardziej efektywnym napastnikiem tej ligi w przeliczeniu rozegranych minut na strzelone gole. Mało grał, ale gdy już grał, to często strzelał. Jeśli tylko dostanie „trochę” minut na mundialu to ma wszystko, żeby odpalić: młody, ale już doświadczony, nie pękający w dużej piłce, bez kompleksów. Jan Tomaszewski wskazał właśnie jego jako kandydata na polskie odkrycie mistrzostw. Ja się z nim zgadzam.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin