"Super Express": - Po czterech meczach mamy dziesięć punktów. Jak pan ocenia taki dorobek?
Zbigniew Boniek: - Jestem zadowolony z postawy reprezentacji. Te punkty należały nam się jak psu miska, drużyna uczciwie na nie zapracowała. Zima będzie spokojna, ale tylko w tym sensie, że następny mecz gramy dopiero 29 marca w Dublinie z Irlandią. Trener ma czas pomyśleć, jak dalej to wszystko prowadzić. Sukces, który już osiągnął, nie jest przypadkowy. Zespół zrobił postęp pod względem organizacji gry, życia w grupie, atmosfery i taktyki.
- Mecz z Gruzją skończył się najwyższą porażką rywali u siebie w historii gier o punkty. Pierwsza połowa tego jednak nie zapowiadała.
- Ja byłem przekonany, że wygramy, bo byliśmy lepsi pod każdym względem. Gdybyśmy strzelili gola w pierwszej połowie, byłoby łatwiej. Ale jak Kliczko walczy z Adamkiem, to niekoniecznie musi go znokautować od razu w pierwszej rundzie, tylko na przykład w piątej czy szóstej. My też przygotowaliśmy sobie rywala. Cieszyło mnie, że po meczu nasi wyglądali jakby zaraz mogli grać następne spotkanie, a Gruzini byli wykończeni. Podobała mi się pewność naszych piłkarzy i chęć strzelenia kolejnych goli. Widok Roberta Lewandowskiego, który w 90. minucie przeprowadził efektowny rajd, mijał rywali i chciał jeszcze podwyższyć wynik - to bezcenne.
Euro 2016. Robert Lewandowski nie dogonił Bońka w Tbilisi [WIDEO]
- Robert bierze na siebie w tej kadrze coraz więcej. To chyba też zasługa kapitańskiej opaski...
- To dobry duch zespołu. Bierze udział w większości akcji, szuka miejsca z lewej i prawej strony, ciągnie drużynę, wraca do obrony, robi miejsce innym. To taki Boniek reprezentacji Nawałki. Chwalę go, ale tu nie ma niebezpieczeństwa, że obrośnie w piórka. Zna swoją wartość, wie, co potrafi.
- Przed eliminacjami wierzył pan, że po czterech meczach będziemy liderami?
- Tak, bo ja wierzyłem nawet w 12 punktów! Uważałem, że możemy pokonać Gibraltar, Szkocję oraz Gruzję. A z Niemcami powalczyć. Po mundialu trochę się rozluźnili, poczuli się pewni siebie, a my musieliśmy kiedyś zagrać z nimi wielki mecz. Liczby tej kadry są wspaniałe. Trzy mecze bez straconej bramki, 15 strzelonych, 6 spotkań bez porażki. Ja mówiłem dwa miesiące temu, że będzie dobrze, ale nikt nie chciał mnie słuchać. A pamiętajmy, że do Francji jadą bezpośrednio nie tylko zespoły z pierwszych i drugich miejsc, ale także najlepsza z trzeciej pozycji. Zakładając, że nie będzie niemiłej niespodzianki i wygramy rewanże z Gibraltarem i Gruzją, to tych punktów będziemy już mieli szesnaście. Nie wierzę też, że wszystkie pozostałe cztery mecze przegramy. Dlatego tak obiecująco to wygląda.
KAMIL GROSICKI PO OPERACJI
- Cieszy kolejna młodość Sebastiana Mili...
- Mila był już w piłkarskiej otchłani, na piłkarskiej emeryturze, na którą sam się wysłał. Na szczęście odzyskaliśmy go. Jeśli Sebastian dobrze przepracuje zimę i wzmocni się mięśniowo, to może tej drużynie jeszcze wiele dać. On do niej pasuje pod wieloma względami: mentalnie, towarzysko, umie budować atmosferę. Ma wszystkie cechy, by uchodzić za pozytywnego bohatera.
- Fantastyczne postępy zrobił też Krychowiak...
- Nie jest to typowy rozgrywający, ale to nie czasy Ciołka czy Deyny. Grzegorz jest jak lodołamacz. Rywale w każdej akcji muszą się z nim zderzyć i to nie jest dla nich przyjemne. Jest niesamowicie silny, inteligentny, twardy, gra prosto i pozytywnie wpływa na wszystkich...
- Kamil Glik też wyrósł na jednego z liderów drużyny.
- Kamil niesamowicie "urósł". Włoska piłka dodała mu pewności, boiskowego cwaniactwa. Jest lepszym piłkarzem, poprawił wydolność, lepiej "zarządza" organizmem. Kiedyś w 70. czy 80. minucie był już zmęczony, zaczynał popełniać błędy. Teraz uwierzył w siebie. Jest niebezpieczny przy stałych fragmentach, upierdliwy dla rywali. Słyszałem, że gola strzelonego Gruzji zadedykował teściowej, bo miała urodziny. Fajny gest, dołączamy się do życzeń. A tak już kończąc, to fajnie, że ta kadra dała nam wszystkim nadzieję. To jest piękne.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail