Ona jest absolwentką uczelni medycznej w Zaporożu, anestezjologiem dziecięcym (w Polsce nie ma takiej specjalizacji). On to piłkarz ręczny, dwukrotny mistrz swego kraju, również zdobywca krajowego pucharu; ale zdobywał też medale w Macedonii i Estonii. - Dzięki Oksanie Ukraina stała się dla mnie drugim domem. Zwiedziłem Kijów, Lwów, Odessę. Przekraczałem wiele razy wspólną granicę obu krajów. Mam w Ukrainie wielu przyjaciół - mówi on.
Oksana i Andriej wychowują Arsena. Rezolutny nastolatek, dobrze mówiący po polsku, kopie piłkę w Gwieździe Halemba. Nie poszedł tropem Andrieja, który czynną przygodę z piłką ręczną musiał przerwać z powodu kontuzji kolana. Próby powrotu na parkiet po operacji się nie udały. Pozostała mu praca w roli trenera – w klubie SPR Grunwald szkoli dziewczęce zespoły z roczników 2007-2008 (w duecie z Adamem Wodarskim) oraz 2009-2011 (samodzielnie). Ale to tylko zajęcie dodatkowe; na co dzień jest magazynierem w jednej z chorzowskich firm. Oksana dojeżdża do Czeladzi. W tamtejszym szpitalu znalazła pracy dzięki ustawie COVID-owej, stwarzającej możliwość zatrudnienia jej na pięć lat. W tym okresie musi zdać egzamin z języka polskiego w zakresie terminologii medycznej oraz nostryfikować swój uniwersytecki dyplom.
Szczypiornista Górnika Zabrze o wojnie na Ukrainie. „Świat zobaczył, co to jest „ruski mir”
Rosyjskiej agresji na Ukrainę nie potrafi pojąć żadne z nich. Oksana martwi się o najbliższych, Andriej swemu stanowi ducha dał wyraz w mediach społecznościowych. Do profilowej fotografii dołożył ukraińską flagę. „Zarząd SPR Grunwald Ruda Śląska wspiera naszego trenera. Jesteśmy dumni, że odcina się od pomocy Białorusi dla wojsk rosyjskich w napaści na Ukrainę” - to była oficjalna reakcja klubu. Wsparli go też rodzice jego podopiecznych. „Jestem dumna, że trenuje Pan naszą córkę”; „Szacun Trenerze!!!” - to tylko niektóre ich reakcje.
Były reprezentant Polski o wojnie na Ukrainie. „Rosjanie zgotowali tam piekło”
- Nasze nacje łączyła wspólna historia, wspólne niełatwe dzieje. Wiemy to my, wie i rozumie mnóstwo ludzi: w Ukrainie, w Białorusi, również w Rosji. I zwykli ludzie mogą zatrzymać ten dramat, który w tej chwili dzieje się w Ukrainie – mówią zgodnie Oksana i Andriej. Zgodnie też – choć przecież paszporty mają różne... - podkreślają wielką wdzięczność Polsce (za ich przyjęcie, kiedy rok temu przeprowadzili się do nas) i Polakom (za pomoc okazywaną dziś rodakom Oksany)...
Były ukraiński piłkarz Jagiellonii o agresji Rosji. "Oglądamy dantejskie sceny w tej wojnie"