Zbigniew Boniek jasno o porażce Polaków na ME w piłce ręcznej. Takiej reakcji się nie spodziewaliście

Piłka ręczna stała się w Polsce popularnym sportem dość nagle, gdy w 2007 r. szczypiorniści wywalczyli sensacyjne wicemistrzostwo świata. Podopieczni Bogdana Wenty błyskawicznie stali się bohaterami w całym kraju, a wybitne pokolenie cieszyło kibiców przez wiele kolejnych lat. W końcu nadszedł moment wymiany generacji, a następcy Szmala, braci Jureckich i Lijewskich nie byli w stanie nawiązać do sukcesów poprzedników. Zainteresowanie tą dyscypliną wyraźnie spadło, jednak reprezentacja Patryka Rombla przywróciła szał na szczypiorniaka. Już podczas zeszłorocznych mistrzostw świata piłka ręczna wróciła na anteny głównych stacji, a tegoroczne mistrzostwa Europy są kolejnym krokiem w stronę sukcesów. Nic dziwnego, że występy szczypiornistów elektryzują nawet Zbigniewa Bońka, który regularnie komentuje ich poczynania.

Zbigniew Boniek zachwycony po zwycięstwie Polaków z Białorusią. Internauci nie mogli powstrzymać radości

W galerii poniżej poznasz bliżej "Orły Rombla":

Niemcy przywołali u Bońka wyjątkowe wspomnienia

Zwycięstwa z Austrią (36:31) i Białorusią (29:20) rozbudziły wyobraźnię. Polacy zapewnili sobie awans do drugiej fazy ME w wielkim stylu, a we wtorek mierzyli się z Niemcami o pierwsze miejsce w grupie i awans do kolejnej fazy z 2 punktami na koncie. Taka stawka jeszcze mocniej podgrzała atmosferę wokół zawsze gorącego meczu Polska – Niemcy. Niestety, na parkiecie rywale okazali się zdecydowanie lepsi i ostatecznie wygrali 30:23. Zwłaszcza w drugiej połowie spokojnie kontrolowali przebieg spotkania, co nie umknęło uwadze byłego prezesa PZPN.

Wiemy, czego zabrakło Polakom w meczu z Niemcami. Arkadiusz Moryto wyśpiewał wszystko jak na spowiedzi

- Niestety, na razie bez Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili jest ciężko. Nadzieja umiera ostatnia, do boju – napisał w trakcie spotkania na Twitterze Boniek. Nawiązał tym samym do wspaniałego sukcesy piłkarzy, ale nożnych, którzy w 2014 r. niespodziewanie pokonali na Stadionie Narodowym ówczesnych mistrzów świata 2:0. Bramki zdobywali wówczas Milik i Mila, a cały kraj oszalał ze szczęścia. Starcie szczypiornistów z Niemcami ewidentnie skojarzyło się 65-latkowi z tamtym wieczorem, jednak tym razem zachodni sąsiedzi okazali się dla Polaków zbyt trudnym rywalem.