Kibice w Polsce są przyzwyczajeni do związku Lewandowskich od lat. Kibicują zarówno gwiazdorowi Bayernu Monachium, jak i jego żonie, która spełnia się w biznesie. Stworzyła markę wartą miliony, a jej działalność w branży fitness należy docenić. Dba o dobre samopoczucie i zdrowie swoich fanów – nie tylko fizyczne, ale też psychiczne. Potrafi trafić do dużej grupy odbiorców, co widać m.in. po jej Instagramie. Profil Anny w tym serwisie społecznościowym śledzi ponad 3,5 miliona użytkowników, co jest drugim najlepszym wynikiem w Polsce. Większe konto wśród Polaków ma tylko… jej mąż, Robert. Nic dziwnego, że życie prywatne małżeństwa niesamowicie ciekawi ludzi, a influencerka co jakiś czas zbiera się na szczere momenty. Obserwujący jej profil doceniają fakt, że wśród typowej działalności biznesowej, kobieta znajduje czas na bycie sobą przed wielomilionową publicznością.
Lewandowski przeprowadził pilną rozmowę z trenerem. Niemcy o wszystkim donoszą, są szczegóły
W galerii poniżej zobaczysz, jak Anna Lewandowska dba o swoje córki. Prawdziwa matczyna miłość:
Laura sprowokowała mamę do wyznania?
Nie inaczej było w środę, gdy Lewandowska ponownie podzieliła się ze swoimi fanami wieloma materiałami. Jeden z nich przykuł szczególną uwagę. Kobieta zbierała się do krótkiego wyjazdu do Polski w celach biznesowych, ma odwiedzić kraj na dwa dni. Przygotowania wywołały u niej lawinę myśli nt. macierzyństwa i odpowiedzialności z tym związanej. Żona „Lewego” zadała sobie pytanie, czy nie poświęca zbyt dużo czasu pracy, zaniedbując przy tym rodzinę.
„Mamuśki, czy Wy też czasem macie poczucie winy kiedy to musicie wyjść z domu do pracy? Przecież to takie normalne… (podobno). A jednak cały czas „biję się” z myślami, czy powinnam (przecież mogłabym nie pracować – I know [wiem – przyp.red.]). Chcąc być niezależną, czuć się spełnioną… Myślę, że to nieodłączny stan.” – napisała Lewandowska, zamieszczając do takiego opisu zdjęcie z najmłodszą córką, którą trzymała na rękach.
i
