Legia Warszawa miała rzekomo motywować piłkarzy Wisły Kraków, aby ci pokonali Lecha Poznań w ostatniej kolejce. Tylko porażka "Kolejorza", przy jednoczesnym zwycięstwie z Górnikiem Zabrze oznaczała, że podopieczni Henninga Berga obroniliby tytuł mistrza Polski. Wprawdzie "Wojskowi" pokonali zespół z Roosevelta, jednak w Poznaniu padł bezbramkowy remis, który oznaczał, że mistrzostwo powędrowało na Bułgarską. Po meczu miały pojawić się doniesienia, jakoby zespół ze stolicy miał proponować finansową premię za pokonanie swojego najgroźniejszego przeciwnika. Sensacyjne doniesienia potwierdzał ówczesny zawodnik 'Białej gwiazdy", a obecnie piłkarz Lecha Poznań.
Zobacz: Legia chciała zapłacić Wiśle za pokonanie Lecha? Dudka: Słyszałem, że faktycznie tak było
- Słyszałem o tym, że Legia Warszawa chciała dać nagrodę Wiśle Kraków, jeśli ta wygrałaby z Lechem Poznań w ostatniej kolejce. Kapitan zespołu Arek Głowacki nie zgodził się jednak i chłopcy zagrali fair - powiedział Dariusz Dudka na łamach "Przeglądu Sportowego".
Arkadiusz Głowacki dementuje słowa Dariusza Dudki
Jednak te sensacyjne rewelacje medialne zdementował Arkadiusz Głowacki. Potwierdza to również szkoleniowiec "Białej Gwiazdy", Kazimierz Moskal.
- Mogę tylko powiedzieć, że nie było takiego tematu. Może Darek Dudka wie coś więcej. Jego pytajcie - stwierdził. Ze zdziwieniem o sprawie wypowiedział się również trener "Białej Gwiazdy, Kazimierz Moskal. - Darek zabiera głos w sprawie, o której niewiele wiedział, bo nie był nawet w kadrze meczowej na ostatni mecz sezonu - stwierdził szkoleniowiec. Sprawa trafiła już do Komisji Ligi, która rozpatrzy sprawę na pierwszym posiedzeniu, które odbędzie się 15 lipca.
-