Przyczyną nieporozumień w zespole Dicka Advocata ma być nie kto inny jak Andriej Arszawin. Z kapitanem reprezentacji nie mogą dogadać się ponoć koledzy z zespołu.
Rewelacje rosyjskich mediów tylko podkręcają i tak napiętą już sytuację w rosyjskiej drużynie. Po słabym w wykonaniu piłkarzy "Sbornej" meczu przeciwko Polsce wielka krytyka spadła właśnie na Arszawina. Kapitanowi kadry zarzucano brak zaangażowania i zbyt lekceważący stosunek do reszty zespołu.
Piłkarzom Dicka Advocata nie podoba się to w jaki sposób Arszawin podchodzi do swoich obowiązków. Zamiast niego podobno z większa chęcią widzieliby w podstawowej jedenastce Marata Izamiłowa.
Po dwóch meczach fazy grupowej Rosjanie wciąż nie są pewni awansu do kolejnej rundy. Jeżeli w sobotę zdobędą w starciu z Grecją choćby punkt, to zagrają w ćwierćfinale.