- Statystyki są, jakie są, nie ma sensu się nimi dołować, bo nic dobrego z tego nie wyniknie - komentuje Georgios Samaras, snajper reprezentacji Grecji, która po porażce 0:2 z Koreą Płd. przystępuje do meczu z Nigerią z nożem na gardle. - Sprawa jest prosta: jeśli przegramy, możemy się pakować, ale Nigeryjczycy są dokładnie w takiej samej sytuacji. Strzelanie goli to faktycznie nasz problem, ale najgorsze jest to, że również źle bronimy, a defensywa zawsze była przecież naszym atutem - dodaje zmartwiony Samaras.
Przeczytaj koniecznie: MŚ 2010: Mecz Korea Południowa - Grecja, wynik 2:0 - NA ŻYWO