Kariera Żyły toczy się w błyskawicznym tempie. Kobieta stała się popularna za sprawą publicznego prania brudów. Po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Pjongczang i przylocie polskich skoczków do kraju zarzuciła swojemu byłemu już mężowi, Piotrowi Żyle, zdradę. Cała "dyskusja" toczyła się na Instagramie, gdzie 32-latka publikowała kolejne posty, w których atakowała reprezentanta Polski.
Dość niespodziewanie dzięki temu Żyła wypłynęła na szerokie wody. Wzięła udział w rozbieranej sesji dla znanego magazynu "Playboy", a ponadto dostała własny program, w którym próbuje ratować relacje skłóconych małżonków, czy też przyjaciół. Prawdziwa okazją na zaistnienie był jednak udział w znanym telewizyjnym show "Taniec z Gwiazdami".
To właśnie na planie tego programu miała poznać nowego partnera. Według doniesień medialnych Żyła, mimo powrotu do Wisły, w której mieszka na co dzień, spotyka się z mężczyzną, którego spotkała podczas nagrywania kolejnych odcinków. Była żona polskiego skoczka narciarskiego długo milczała w tej sprawie, ale w końcu przerwała milczenie.
W rozmowie z portalem jastrzabpost.pl Żyła powiedziała, że plotki nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. - Staram się kochać wszystkich, a przede wszystkim swoich przyjaciół, którzy nigdy mnie nie opuszczają, ci prawdziwi. Nowa miłość… To są takie spekulacje. Wyczytałam w jednym z artykułów, że mój tata zaakceptował mojego wybranka, którego ja tak naprawdę nie znam. Moje serce chce sobie zachować, bo jednak jest mi potrzebne do życia - powiedziała Żyła.
Polecany artykuł: