Na wtorek 7 kwietnia Greń zwołał specjalną konferencję prasową w Hotelu Ibis na godz. 16.00, aby wytłumaczyć przedstawić swoją wersję zdarzeń z Dublina. - Nigdy w życiu nie handlowalem żadnymi biletami! Zrobiłem przysługę znajomym, za którą otrzymałem bardzo srogą lekcję. Ale noszę głowę wysoko, bo jestem niewinny - mówił kilka dni temu w rozmowie z Super Expressem.
Zobacz: To Podkaprpacki ZPN zapłacił za bilety, którymi handlował Greń
Jednak znalezione przy Greniu wejściówki na mecz Irlandia - Polska pochodziły z puli zamówionej w PZPN przez Podkarpacki Związek Piłki Nożnej, co potwierdził Jakub Kwiatkowski. - Podkarpacki ZPN zamówił 49 sztuk biletów na mecz w Dublinie. Zapłacił za nie przelewem Podkarpacki Związek Piłki Nożnej, jednak nie wiem, w jaki sposób trafiły do Rzeszowa. Czy pocztą, kurierem, czy też odebrał je w siedzibie PZPN pan Kazimierz Greń - mówi "Super Expressowi" rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jak podaje RMF FM, podkarpacki baron rozważa rezygnację z części sprawowanych funkcji. Czy tak się stanie? Przekonamy się już dzisiaj po godz. 16.00.