Pierwszy przypadek koronawirusa w zespołach rosyjskiej ekstraklasy miał miejsce w Lokomotiwie Moskwa. Badania wykazały, że zakażony jest peruwiański gwiazdor drużyny - Jefferson Farfan. Po kilku dniach pojawił się kolejny komunikat. Tym razem z Rubina Kazań. Konstantin Plijew miał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Klub zapewnił, że zawodnik nie miał kontaktu z resztą zespołu, że przebywa w domu we Władykaukazie. Rosyjski zawodnik przyznał, że czuje się dobrze, a chorobę przechodzi bezobjawowo. W Dinamo Moskwa chińskie paskudztwo mają obrońca Roman Jewgienjew oraz trener bramkarzy.
Poważny wypadek wicemistrza świata. Pilnie potrzebuje operacji
Teraz ujawniono kolejny przypadek zakażenia koronawirusa. Z chińskim paskudztwem zmaga się Paweł Pogrebniak, napastnik zespołu Ural Jekaterynburg. Wynik testu Rosjanina był pozytywny. Występował m.in. w Niemczech i Anglii. Pozostali piłkarze drużyny z Jekaterynburga są zdrowi. W klubie mamy trzech Polaków: obrońca Maciej Wilusz i pomocnicy - Rafał Augustyniak oraz Michał Kucharczyk. - Choroba Pogrebniaka przebiega w łagodnej postaci - napisał Ural Jekaterynburg na oficjalnej stronie. - Nic nie zagraża jego zdrowiu. Paweł czuje się dobrze i jest pod stałym nadzorem lekarza. W tej chwili prowadzone są wszystkie niezbędne działania diagnostyczne i lecznicze. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i powrotu na boisko! - podkreślono w komunikacie.
Nie żyje słynny trener. Z sukcesami prowadził znane kluby