Maja, jakiej nie znacie!

2008-10-17 6:30

Wywiad goni wywiad, sesja zdjęciowa sesję zdjęciową. Maja Włoszczowska (25 l.), srebrna medalistka z Pekinu, od zakończenia igrzysk nie miała choćby jednego dnia dla siebie.

"Super Expressowi" jednak nie odmówiła i zgodziła się na rozmowę inną niż wszystkie.

- Twój ideał mężczyzny?

- Nikogo nie skreślam. Ważne, by zawsze mieć o czym z nim porozmawiać. Poza tym musi być szczery, nie może być egoistą, muszę czuć do niego szacunek, musi być dla mnie autorytetem. A co do urody? Nie jestem wybredna, podoba mi się i Tom Cruise, i Brad Pitt (śmiech).

- Załóżmy, że ten ideał zaprasza cię na kolację. Do jakiej restauracji chciałabyś pójść?

- Do włoskiej, uwielbiam tę kuchnię. Nie pogardzę też dobrym łososiem. A na deser, choć raczej mi tego nie wolno, czekolada w każdej postaci. Do picia zdecydowanie lampka czerwonego wytrawnego wina.

- Ulubiony temat na takich spotkaniach?

- Każdy, byle nie polityka. Jeśli tylko zaczynam się nią interesować, po kilku dniach boli mnie głowa. Jak patrzę na polskich polityków, to nie wiem, czy się śmiać czy płakać.

- A jaka muzyka powinna towarzyszyć takiej kolacji?

- Ubóstwiam wolne, spokojnie rytmy. Najlepiej w wykonaniu Ani Dąbrowskiej.

- Po kolacji czas na kino?

- Mogłabym bez przerwy oglądać "Za wszelką cenę" Clinta Eastwooda. Ten film w piękny sposób pokazuje, że zawsze warto walczyć o swoje marzenia.

- Wieczór się skończył, wracasz do domu. Jakim autem?

- Marzy mi się BMW X3, ale i w mojej skodzie fabii czuję się bardzo dobrze.

- Dużo podróżujesz. Jakie miejsce polecasz do zwiedzania?

- Singapur i Antyle Holenderskie - piękne krajobrazy i ludzie podchodzący do życia na pełnym luzie. Wciąż natomiast czekam na wyprawę życia, czyli Indie, Himalaje, no i USA.

- A jakaś mniejsza wyprawa? Może na dyskotekę ze znajomymi?

- Nie mam na to ostatnio czasu, ale uwielbiam tańczyć i chętnie wystąpiłabym kiedyś w "Tańcu z gwiazdami". Nie wiem jak na parkiecie, ale przed telewizorem najbardziej podobają mi się ruchy w jivie. Lubię też taniec współczesny, więc może "You can dance" (śmiech). Tylko chyba nie mam dość talentu.

- Talent masz na pewno do matematyki. Ostatnio obroniłaś pracę magisterską na Politechnice Wrocławskiej.

- Jak wybierałam kierunek, nie wiedziałam, że będzie tak ciężko. Te pięć lat wspominam jednak bardzo pozytywnie, ale w przyszłości będę traktować to tylko hobbistycznie. Wiem, że mieliśmy nie rozmawiać o sporcie, ale jak już skończę z zawodowym ściganiem, chcę zostać właśnie przy sporcie. Może dziennikarstwo, może organizowanie imprez...

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze