Milionerzy olewają wiochę

2008-08-14 4:00

Roger Federer i amerykańscy koszykarze nie mieszkają w wiosce olimpijskiej, wybrali pięciogwiazdkowe hotele. - Mieszkając w wiosce, nie mógłbym zaplanować sobie dnia tak jak chcę - tłumaczy Federer.

Nasza tenisowa gwiazdeczka Agnieszka Radwańska zamieszkała w wiosce, ale też trochę grymasiła: - Nie mogę nawet spokojnie przejść do pralni, na zakupy. Ciągle ktoś mnie zaczepia, jakieś kamery, dziennikarze...

Zadziwiające, ale Rafael Nadal, wielki rywal Federera i trochę większa gwiazda niż Radwańska, nie marudzi, że przyszło mu mieszkać z pospólstwem. - Tu jest zupełnie inaczej niż podczas tenisowego touru. Miło przebywać z resztą sportowców z całego świata - zapewnia.

Różni milionerzy, różne podejścia. Przypomniały mi się moje pierwsze igrzyska, podczas których robiłem m.in. wywiady z koszykarzami amerykańskiego Dream Teamu. Jeden z nich - John Stockton - wygłosił wtedy słynną sentencję: "Duch olimpijski to lanie innych, a nie mieszkanie z nimi".

Trzymam kciuki za Nadala, żeby jeszcze raz zlał Federera, który olał olimpijską wiochę. Za Radwańską kciuków już nie trzymam, bo odpadła i ma spokój.

Najnowsze