Świat był w szoku, gdy okazało się, że Tiger Woods sam doprowadził do niemal śmiertelnego wypadku na trasie Hawthorne Boulevard w pobliżu Los Angeles. Pierwsze obrazki z miejsca zdarzenia wyglądały bardzo źle, długo trwały ustalenia odpowiedzi na pytania, co spowodowało wypadek. Jedno było pewne - masywny SUV po tym wypadku nadawał się jedynie na złom.
Tiger Woods w CIĘŻKIM STANIE po okropnym wypadku! Samochód doszczętnie zniszczony
Zdementowane zostały jednak informacje, jakoby ratownicy rozcinali karoserię, by wydostać Woodsa z pojazdu. Amerykanin przeszedł długą operację prawej nogi. Lekarze zostawili w niej wiele śrub, by zapewnić stabilizację kościom stopy, oraz kości piszczelowej i strzałkowej.
Tiger Woods przeszedł operację po fatalnym wypadku. Wiemy, w jakim jest stanie
- Woods, jadąc odcinkiem drogi w Rolling Hills Estates w hrabstwie Los Angeles, osiągnął prędkość 135-140 km/h. Wtedy stracił kontrolę nad autem. W momencie zderzenia z drzewem jechał z prędkością 120 km/h. Nagrania z czarnej skrzynki wykazały, że Woods w trakcie wypadku nie chciał skorzystać z hamulców, dociskał pedał gazu, próbując skontrolować pojazd – opisał sprawę kapitan James Powers, którego cytowała agencja Reuters.
Tiger Woods otarł się o śmierć [GALERIA]
Dalsza kariera Tigera Woodsa stanęła pod znakiem zapytania. 45-latek ma na koncie 15 wygranych turniejów wielkoszlemowych. Na pierwszym miejscu światowego rankingu golfistów znajdował się przez 683 tygodnie.