Starcie paryżan z marsylczykami bez wątpienia należy do najważniejszych w całym sezonie Ligue 1. PSG jak co roku jest wielkim faworytem do sięgnięcia po najwyższe laury we francuskim futbolu, natomiast Marsylia dysponuje ogromną historią, a co za tym idzie - wielkimi oczekiwaniami. Pojedynek obu zespołów, do którego doszło na Parc des Princes w miniony weekend, był emocjonujący, ale wydarzenia skumulowały się nie tylko w kwestii sportowej dyspozycji piłkarzy.
Robert Lewandowski dopiero dziewiąty! Oto najlepiej zarabiający piłkarze świata
Pod koniec potyczki na murawie wybuchła awantura, w efekcie której z czerwoną kartką do szatni został odesłany m.in. Neymar. Brazylijczyk podszedł do zawodnika OM, Alvaro Gonzaleza, uderzając go otwartą dłonią w głowę. Powód? Gwiazdor PSG wyznał po meczu, że został nazwany "małpą" oraz "sukinsynem". Miał o to wielkie pretensje do swojego przeciwnika. Kolega Gonzaleza z Marsylii, Dimitri Payet, dolał jednak oliwy do ognia, stając niejako w obronie swojego kompana z zespołu.
Przeróbka Neymara w formie małego, rozpłakanego pieska, jednoznacznie pokazuje, co Payet sądzi na temat zaistaniałej sytuacji. A ta będzie dopiero wyjaśniania przez odpowiednie organy Ligue 1. Wszystkim zamieszanym w nieprzepisowe zachowania grożą potężne zawieszenia.