O śmierci Mateusza Strzelczyka poinformował portal "sportowy-poznan.pl". Na jego łamach możemy przeczytać o sportowej karierze byłego wioślarza. "Był wioślarzem Posnanii, podopiecznym trenera Macieja Hoffmana. Miał w dorobku medal mistrzostw Europy, medale mistrzostw Polski (choćby w dwójce podwójnej z Tomaszem Rachwałem z 2012 roku). Rok wcześniej udanie startował w Mistrzostwach Europy Juniorów w Kruszwicy, gdzie zajął 5. miejsce w czwórce podwójnej (Michał Krzymowski, Konrad Kołodziejczyk - AZS AWF Gorzów, Tomasz Rachwał - Posnania). Był stypendystą Miasta Poznania i Samorządu Województwa Wielkopolskiego" - dowiadujemy się o zawodniku, który później zamienił wiosła na siłownię. Jego pasją stał się crossfit i fitness.
Wstrząsające doniesienia, nie żyje zawodnik ligowego klubu. Jeszcze w sobotę grał mecz o punkty
Nie żyje Mateusz Strzelczyk. Zmarł nagle w wieku 31 lat
W środę, 12 czerwca, Strzelczyk miał przeprowadzić standardowy trening crossfitu. Tydzień wcześniej w Gdańsku startował w międzynarodowych zawodach Hyrox i nic nie wskazywało na to, by z jego zdrowiem było coś nie tak. Niestety, w trakcie rozgrzewki przed środowym treningiem źle się poczuł i stracił przytomność. Był to zawał serca, który doprowadził do nagłej śmierci pomimo długiej reanimacji. Ta wiadomość wstrząsnęła środowiskiem sportu w Poznaniu i okolicach.
Pogrzeb Beaty Maksymow-Wendt. Znamy szczegóły ceremonii, wzruszające „ostatnie życzenie Beatki”
- Jesteśmy zdruzgotani. Znaliśmy się z Mateuszem od czasów juniorskich, startowaliśmy razem, mieliśmy cały czas kontakt ze sobą. Teraz zainteresował się naszym klubem, mieliśmy kilka pomysłów na współpracę. To dla nas ogromny cios - mówiła Małgorzata Król z Poznań Rowing Club, cytowana przez "sportowy-poznan.pl".
Listen on Spreaker.