Pogna bez hamulców 90 km/h

2009-03-25 11:03

Dzisiaj na pruszkowskim welodromie BGŻ Arena wystartują torowe mistrzostwa świata. My najbardziej liczymy na sukces Rafała Ratajczyka (26 l.), specjalisty od wyścigu punktowego i scratcha.

- Czy fakt, że będziesz startował na swoim torze, daje ci jakieś fory?

- Nie. Tor jest dobry i szybki, ale nowy. Nowy dla wszystkich.

- Podobno podczas "dnia roboczego" kolarz potrafi spalić do 12 000 kalorii. Jest to wysiłek porównywany z dwiema szychtami górnika pracującego na przodku.

- To prawda. Kolarstwo to robota z rodzaju najcięższych.

- Jak za to płacą?

- Z torowców polskich zarabiam chyba najlepiej. Z dwóch stypendiów plus dodatek od miasta Szczecina potrafię dociągnąć do 15 tysięcy miesięcznie.

- To jest kwota, która może rozśmieszyć wielu piłkarzy I-ligowych.

- Tych z ekstraklasy?

- Nie. Tych z drugiej ligi zwanej teraz pierwszą.

- O rany, to dlaczego ja nie kopię?... To oczywiście żarty.

- Jaki medal zdobędziesz podczas MŚ w Pruszkowie?

- Może żaden, a może...

- No to ci podpowiem. Na MŚ w Bordeaux zdobyłeś srebrny, na MŚ w Palma de Mallorca brązowy, a do kompletu brakuje ci...

-... złotego. Fajnie by było. Mówiąc serio, będę się przymierzał, przede wszystkim w scratchu (wyścigu na 15 km - przyp. red.).

- Kto z polskich kolarzy oprócz ciebie zamiesza w czołówce?

- Stawiam na Kamila Kuczyńskiego, jest w dużym gazie.

Jeździ rowerem za 70 tys. złotych

Rower czołowego torowca świata przypomina bolid Fomuły 1. Jest to produkt najwyż-szej technologii, która musi tu pogodzić dwie sprzeczne racje: ma być możliwie najlżejszy, a zarazem wytrzymywać ogromne przeciążenia. Siła, z jaką torowiec naciska na pedały, sięga kilkuset (!) kilogramów, a to oznacza, że rama musi być odpowiednio sztywna, a łańcuch mocny jak w motocyklu.

Z pomocą przychodzi inżynieria materiałowa. "Kosmiczne" tworzywa, stopy rzadkich metali łączące wytrzymałość z lekkością, dopracowana z milimetrową dokładnością konstrukcja roweru, który robi się... na indywidualną miarę zawodnika. Taki rower - fakt, że bez hamulców - waży tylko 6,4 kg.

Wszystko to kosztuje. Ile? Sprawdziliśmy na rowerze Rafała Ratajczyka. Rama - 14 tysięcy złotych; 17 tysięcy złotych - komplet kół firmy Mavic, które na każdym okrążeniu toru pozwalają pojechać o 0,012-0,015 sekundy szybciej, ich opony pompuje się do 15 atmosfer. Przekładnie, korba - to kolejne 4 tysiące.

Do tego mikrokomputerek SMR, który w trakcie jazdy mierzy parametry wysiłku kolarza i przekazuje je do trenera - ok. 13 tysięcy zł. A przecież jeszcze trzeba dokupić kierownicę, siodełko... Uzbiera się prawie 70 tys. złotych.

Nie przegap!

Mistrzostwa świata w kolarstwie torowym Środa, godz. 18.25 TVP Sport Czwartek, godz. 19.15 TVP Sport

Najnowsze