Trasę biegu opracowali brytyjscy komandosi. A fundusze zebrane w czasie tej imprezy zostają przeznaczone na rzecz amerykańskich weteranów wojennych. Polka ukończyła ten bieg w czasie 4 godzin i 20 minut i jak sama przyznaje, jest bardzo zadowolona, że udało się jej szczęśliwie dobiec do mety.
- Po biegu byłam zmęczona, miałam zadrapania ciele, ale uniknęłam poważniejszych obrażeń. Niestety nie może tego o sobie powiedzieć jedna, z zawodniczek, które biegła w mojej drużynie. Dziewczyna podeszła za blisko ognia, który buchnął jej prosto w twarz spalając jej brwi i rzęsy. Inni uczestnicy mieli obrażenia związane z potknięciem się , poślizgnięciem, obiciem lub obtłuczeniem. Mieli też skręcenia kostek , obrażenia łokci ramion, podrapania i skaleczenia - mówi Anna.
Dodaje też, że najwięcej upadków zaobserwowała na odcinku trasy, gdzie trzeba było biec z w błocie z obciążeniem w postaci kawałka drzewa. Błoto na tym odcinku było wyjątkowo głębokie a górka mimo, że nie wysoka, wyjątkowo stroma i z licznymi dołkami. Nie tylko Anna miałam problem z utrzymaniem równowagi, nie udało się jej też pokonać tej przeszkodę bez upadku w błoto.
- Jednak największe wycieczenie poczułam po skoku z wysokości do zimnej wody i marszu po marszu na śnieżną górę, gdzie posypano nas dmuchanym śniegiem i oblano lodowatą wodą - wspomina Anna, jednocześnie dodając, że szczęśliwie ukończyła ten bieg, tylko dzięki swej drużynie, w której skład wchodzili; Kevin Harrison, Nicholas Gouin, Karina Newinsky, Sabrina Colangelo i Tran Nguyen. Oraz dzięki doskonałemu przygotowaniu fizycznemu, nad którym pracowała z Markiem Pawulskim w Crossfit Athleo Gym w Connecticut.
Polka Anna Kobylarz ukończyła morderczy bieg Tough Mudder w Vermont!
Ania Kobylarz z Connecticut znana, jako autorka książki pod tytułem "Spod dywanów Amerykanów" szczęśliwie ukończyła morderczo trudny bieg Mt. Snow Tough Mudder, który odbywał się w Vermont. Bieg ten jest jednym z najtrudniejszych w rodzaju. Jego trasa znajduje się na górzystym terenie byłego ośrodka narciarskiego.