Rosjanka brała udział w międzynarodowych zawodach w gimnastyce artystycznej w stolicy Łotwy. Asomowa przygotowała pokaz na wstęgach. Przez większość występu wszystko szło zgodnie z planem. Ale pod koniec prezentacji zawiódł sprzęt, na którym ćwiczyła rosyjska zawodniczka. Na filmie opublikowanym w Internecie widać, jak Asomowa runęła z dużej wysokości na materace, które miały chronić przed skutkami upadku.
Ale impet był na tyle duży, że Rosjanka doznała bardzo poważnych obrażeń. Złamała dwa kręgi. Jeden w odcinku piersiowym, a drugi w lędźwiowym. Co gorsza doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Jak przyznała sama Asomowa w mediach społecznościowych, może już nigdy nie stanąć na nogach. - Nie mam czucia w nogach. Kolejne operacje nie będą potrzebne. Nie jestem jednak w stanie samodzielnie się poruszać. Na długo pozostanę w pozycji leżącej i czeka mnie ciężka rehabilitacja. Lekarze nie chcą na razie podać dokładnych prognoz - napisała zawodniczka.
Przyczyną wypadku Asomowej był wadliwy sprzęt. Obciążenia nie wytrzymała linka, która pękła. Media podają, że Rosjanka spadła z wysokości ośmiu metrów. - Jewgienija kończyła występ, ale podczas ostatniej figury, ślizgu w dół na płótnie, konstrukcja się zerwała. Na miejscu nie było karetki, a jedynie pielęgniarka, która nie była w stanie udzielić jej pomocy - komentuje trenerka poszkodowanej zawodniczki, Jelena Kustowa.
Polecany artykuł: