Przypomnijmy, że mazurskie problemy byłego kierowcy Formuły 1 zaczęły się już podczas sprawdzania tras Rajdu Polski. Polak przeskoczył wtedy samochodem nad... pasącymi się krowami, po czym dachował.
Robert Kubica dachował nad krowami - WIDEO
Następnie Kubica miał pretensje do organizatorów, że nie potrafili odpowiednio przygotowac tras.
- Sami jesteśmy zaskoczeni ilością błota - przyznawali odpowiedzialni za organizację 70. Rajdu Polski, których Kubica punktował także za stan tak zwanego parku maszyn - tam - według Kubicy - wstyd było wpuszczać zagranicznych gości.
70. Rajd Polski. Kubica dojechał do mety BEZ KOŁA ale...
Na koniec polskiemu kierowcy puściły jeszcze nerwy, gdy podczas drobnych prac przy samochodzie zaczął wyzywać przypatrującego się mu kibica: