Takiego strzelania dawno w wykonaniu Sikory nie oglądaliśmy, w ubiegłym sezonie biatlonista częściej niż w tarczę trafiał Panu Bogu w okno. Teraz udanie rozpoczął sezon - strzelecko, ale i biegowo. Polak zanotował 13. czas samego biegu, a do zwycięzcy, Emila Hegle Svendsena (25 l.) stracił minutę.
Przeczytaj koniecznie: Biatlonista Tomasz Sikora wspiera leczenie kolegi. Sprzedał na aukcji srebrny medal olimpijski
Do podium zabrakło jeszcze mniej, bo niecałe pół minuty. To dobrze wróży na resztę sezonu, zwłaszcza że przed startem Sikora zaznaczał, że nie jest jeszcze w pełni sił.