Spis treści
- Piechna: Brunes to łowca bramek
- Norweg ma zadatki na większe granie
- Od Papszuna bije charyzma
- Jagiellonia jest wymęczona występami w Europie
- Hansen to bardzo dobry zawodnik
Piechna: Brunes to łowca bramek
Norweski snajper poczyna sobie dobrze. W tym momencie jest najskuteczniejszym zawodnikiem Medalików. Strzelił 12 goli i trafił w dwóch ostatnich meczach częstochowian. W każdym z tych występów to właśnie on stawiał stempel na wygranej ekipy spod Jasnej Góry. Szczególnie efektowna była bramka ze Stalą, gdy poszybował w górę i strzałem głową pokonał bramkarza mielczan. Inna sprawa, że świetnie w tej sytuacji zagrał do niego Ivi Lopez.
- Przyznam, że Brunes wywarł na mnie dobre wrażenie - mówi nam Grzegorz Piechna, były król strzelców ekstraklasy. - Wkomponował się w drużynę, a trener Marek Papszun może cieszyć się z tego, że zyskał tak skutecznego napastnika. Norweg to łowca bramek - tłumaczy.
Korona - GKS. Rafał Górak o cierpliwości i czerwonej kartce dla Oskara Repki
Norweg ma zadatki na większe granie
Piechna uważa, że Raków powinien zdecydować się na transfer definitywny Brunesa. W jego ocenie ta inwestycja powinna zwrócić się w przyszłości.
- Wydaje się, że ma zadatki na większe granie - przekonuje były ligowy napastnik. - Dlatego jest szansa, że będzie można zarobić na jego sprzedaży. Norweg gra dobrze tyłem do bramki, umie się zastawić, znaleźć się na polu karnym i wykończyć bramkowe sytuacje. Nie jest też typem zawodnika, który tylko czeka na podanie – wymienia walory snajpera Medalików.
Mateusz Skrzypczak przed Rakowem. Jasna deklaracja gwiazdy Jagiellonii
Od Papszuna bije charyzma
Trzeba przyznać, że Norweg zrobił duży progres pod okiem trenera Marka Papszuna.
- Najwyraźniej sprawdza się podejście tego szkoleniowca do piłkarzy - stwierdza. - U Papszuna wszystko jest poukładane. Jak patrzysz na zespół, to widzisz, że każdy wie, co ma w nim robić. A siłą Rakowa jest kolektyw. Bije od trenera charyzma. Potrafi odpowiednio nastawić piłkarzy na konkretnego rywala. Dużo wyciska z drużyny, a dostrzegam w niej jeszcze rezerwy – dodaje.
Marek Papszun tym „zabija” każdego rywala. To największy atut Rakowa?
Jagiellonia jest wymęczona występami w Europie
Raków jest na czele ligi i z każdą kolejką przybliża się do mistrzostwa. W sobotę lider zmierzy się u siebie z Jagiellonią. W ostatnich trzech spotkaniach klub z Podlasia zdobył tylko punkt i musi uważać na to, żeby nie wypaść z podium.
- Jaga jest chyba wymęczona występami w Europie, gdzie tak świetnie się spisywała - wyznaje Piechna. - Ale trzeba jeszcze przemóc zmęczenie i coś ugrać. Stawiam na wygraną lidera, ale podpieram się też remisem. Stawka dla obu klubów jest ogromna. Choć cały czas wierzę, że to Lech sięgnie po tytuł. Musi wygrać z Legią i liczyć na to, że Raków gdzieś na finiszu pogubi punkty - twierdzi.
To będzie punkt kulminacyjny dla Lecha? Marcin Żewłakow nie ma wątpliwości
Hansen to bardzo dobry zawodnik
W Rakowie błyszczy Brunes, a w Jagiellonii jednym z liderów jest jego rodak Kristoffer Hansen.
- Jak na nasze ligowe warunki, to bardzo dobry zawodnik - komplementuje Norwega. - Dziwiłem się, że Widzew tak łatwo go oddał. Zagra w środku pomocy czy na skrzydle. Jest dynamiczny i obunożny. Trzeba na niego uważać - zaznacza Piechna.
Kacper Tobiasz z jubileuszem w Legii. Walnął setkę i zgarnął puchar!
- Przyznam, że Jonatan Braut Brunes wywarł na mnie dobre wrażenie. Wkomponował się w drużynę, a trener Marek Papszun może cieszyć się z tego, że zyskał tak skutecznego napastnika. Norweg to łowca bramek - mówi nam Grzegorz Piechna, były król strzelców ekstraklasy.