Z kadry skreślono mistrza Europy w kategorii do 94 kg Tomasza Zielińskiego (26 l.) oraz srebrnego medalistę ME z 2010 roku Krzysztofa Szramiaka (32 l.). - To była trudna decyzja. Obaj zlekceważyli cykl przygotowań do igrzysk. Zamiast przyjeżdżać na zgrupowania kadry, przysyłali zwolnienia lekarskie. Ich zachowanie było skrajną niesubordynacją - uzasadnił Kołecki (35 l.).
Chodzi o to, że na początku roku zarząd PZPC oznajmił zawodnikom, że jeśli chcą jechać do Rio, muszą trenować z kadrą narodową na zgrupowaniach. Wyjątkiem jest Adrian Zieliński (27 l.), brat Tomasza, który ma indywidualny cykl przygotowań.
Tomasz Zieliński jest oburzony tą decyzją. - O nominacjach powinny decydować wyłącznie wyniki sportowe. Nadal walczę o nominację olimpijską - przekonuje.
Jak dowiedział się "Super Express", młodszy Zieliński i Szramiak wciąż mają jednak szansę na wyjazd do Brazylii. Po mistrzostwach Polski w Mroczy (1-3 lipca) zarząd będzie dyskutował nad ich ewentualnym przywróceniem do kadry.
Wśród masy problemów prezes Szymon Kołecki ma jednak powód do radości, dostanie bowiem złoty medal olimpijski za igrzyska w Pekinie. 8 lat temu zdobył srebro, mistrzem został Ilja Iljin (28 l.). Ale po ponownym zbadaniu próbki krwi Kazacha wykryto niedozwoloną substancję dopingową i medal trafi w ręce Kołeckiego.