Poinformował o tym rumuński dziennikarz Emanuel Rosu w mediach społecznościowych. Cała sytuacja miała miejsce w 25. minucie. Neagoe upadł przy ławce rezerwowych. Piłkarze byli przerażeni. Jeden przeżegnał się, inny łapał się za głowę, a następny płakał widząc co się stało. Szkoleniowcem zaopiekował się sztab medyczny, a także ratownicy z karetki. Doznał zawału serca, był reanimowany.
Na szczęście nie doszło do tragedii. Jego stan jest stabliny. Już bez trenera, który trafił do szpitala, Dinamo Bukareszt przegrało 0:2 z Universitateą. To druga porażka zespołu ze stolicy w tym sezonie. Dinamo zajmuje w lidze rumuńskiej ostatnie miejsce.