Od pamiętnego półfinału LM, w którym Lewandowski strzelił Realowi cztery gole (w barwach Borussii), minęło już 6 lat. Od tamtej pory działacze "Królewskich" marzyli o sprowadzeniu Lewandowskiego, a on chciał przenieść się do Madrytu. Do dziś się to nie udało, ale w Houston „Lewy” po raz kolejny przypomniał się Realowi. I to w piękny sposób. W 67. minucie na linii pola karnego opanował długie podanie, obrócił się i płaskim strzałem pokonał Keylora Navasa. Polak został wybrany zawodnikiem meczu. Kolejny mecz Bayernu już w środę o 3:00. Rywalem będzie AC Milan z Krzysztofem Piątkiem w składzie.
James Harden oglądał występ Bayernu i Lewandowskiego z trybun. Później zawitał do szatni i czego efektem jest pamiątkowe zdjęcie, które niemiecki klub zamieścił na swoim oficjalnym profilu w mediach społecznościowych.