Do zdarzenia doszło w 1987 roku, kiedy to mająca wówczas zaledwie póltora roku Natalia bawiła się na podwórku. Na oczach swojej mamy dziewczynka została przygnieciona przez trzepak.
- Gdy tylko się odwróciłam, zobaczyłam moje dziecko leżące na ziemi całe we krwi. Nie dawało oznak życia - opowiada mama Natalii.
Mimo interwencji lekarzy ostatecznie nie udało się uratować małej dziewczynki. Jak zapowiada bramkarz reprezentacji Polski, jeśli w przyszłości urodzi mu się córka, to nazwie ją na cześć swojej zmarłej siostry.